Dr. Oetker zbada uwikłanie w nazizm


Niemiecki koncern spożywczy Dr. Oetker zlecił naukowcom, by zbadali historię firmy w czasach nazistowskich - informuje wtorkowy dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Według gazety decyzja ta jest "godna uwagi", choć od II wojny światowej upłynęło już 67 lat. Jednak historyk Andreas Wirsching zaznacza, że nie należy spodziewać się sensacyjnych odkryć.

Prace prowadzi grupa naukowców z Uniwersytetu w Augsburgu, pod kierunkiem Wirschinga, profesora historii. Monografia na temat roli firmy w czasach nazizmu ma być gotowa w 2013 roku. Jak ocenił Wirsching, decyzja kierownictwa koncernu oznacza "zmianę paradygmatu", która stała się możliwa dzięki "zrozumieniu, że w interesie przedsiębiorstwa bardziej leży otwarte podejście do historii niż obrona przed nią".

Pudding zamiast czołgów

Choć, jak pisze "SZ" cytując naukowca, "Dr. Oetker produkował pudding, a nie czołgi. Firma nie była bardzo istotna dla wojny, niemal nie zatrudniała robotników przymusowych". Jednak z drugiej strony Wirsching podkreśla, że "Oetker należał do mainstreamu zachowań przedsiębiorstw w państwie narodowosocjalistycznym", a patriarcha firmy Rudolf August Oetker uczynił z niej "narodowosocjalistyczny zakład wzorcowy"

Oetker należał do SS?

Według dziennikarza tygodnika "Die Zeit" Ruedigera Jungblutha, Rudolf August Oetker sam też należał do SS.

Związki z reżimem miał szczególnie szef przedsiębiorstwa Richard Kasselowsky, który wżenił się w rodzinę. W 1933 r. wstąpił do NSDAP i należał do "Koła Przyjaciół Reichsfuehrera SS" Heinricha Himmlera, ale - według historyków - nie odgrywał istotnej roli w tym środowisku.

Firma została założona w niemieckim Bielefeld w 1891 r. przez aptekarza Augusta Oetkera, który rozpoczął sprzedaż proszku do pieczenia dla gospodarstw domowych. Obecnie Grupę Oetkera tworzy około 430 przedsiębiorstw, zatrudniających 25,6 tys. pracowników.

Źródło: PAP