Dowódca sił zbrojnych Kamerunu, gen. Jacob Kodji, zginął w niedzielę wieczorem w katastrofie śmigłowca w pobliżu granicy z Nigerią. W katastrofie zginęło też trzech innych wysokich rangą oficerów oraz dwóch członków załogi - poinformowały władze.
Gen. Kodji kierował działaniami armii Kamerunu wymierzonym przeciwko radykalnym islamistom z organizacji Boko Haram. Zginął w pobliżu wioski Bogo podczas podróży inspekcyjnej.
Ekstremiści islamscy z Boko Haram, od 2009 r. operujący na północnym zachodzie Nigerii, rozszerzyli przez lata swoje działania zbrojne na sąsiednie kraje, m. in. na Kamerun i Czad. Na opanowanych terenach terroryzują ludność, wprowadzając też prawo szariatu.
Walka z Boko Haram
Według ekspertów organizacja, która w marcu 2015 roku złożyła deklarację posłuszeństwa tzw. Państwu Islamskiemu (IS), trzyma pod bronią od 6 tys. do 8 tys. osób. Połowa z nich stacjonuje w lesie Sambisa oraz w rejonie wzgórz Gwoza w Nigerii, a pozostali znajdują się w sąsiadujących z Nigerią – Nigrze, Czadzie i Kamerunie.
Pod koniec 2014 roku Boko Haram kontrolowało znaczne terytoria w północno-wschodniej Nigerii, wielkością dorównujące nawet Belgii, ale ofensywa nigeryjskich wojsk wspieranych przez żołnierzy z sąsiednich krajów doprowadziła do wycofania się terrorystów z wielu terenów.
Organizacja nadal przeprowadza jednak zamachy samobójcze w krajach regionu i porywa dziewczynki i kobiety z napadanych wiosek. Dżihadyści z Boko Haram zabili już ponad 20 tys. ludzi i zmusili do ucieczki z domów ponad 2,5 mln osób w środkowej Afryce.
Autor: adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: spm.gov.cm