Doradca prezydenta aresztowany?


Doradca irańskiego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada ds. mediów i zarazem szef oficjalnej agencji prasowej IRNA zdementował doniesienia o jego aresztowaniu. Taką informację przekazała przed południem półoficjalna agencja Mehr.

Ali Akbar Dżawanfekr miał zostać aresztowany tuż po tym, jak prowadził konferencję prasową dla lokalnych mediów - podała Mehr. Według świadków, "siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego wewnątrz budynku, gdzie mieści się redakcja irańskiej gazety państwowej".

Jednak kilkadziesiąt minut później Dżawanfekr w rozmowie z agencją Reutera zdementował te informacje. - Jestem w moim biurze w budynku irańskiej gazety i zaprzeczam wszelkim doniesieniom - powiedział przez telefon.

Skazany za publikację "treści sprzecznych z islamem"

Jeszcze ciekawiej brzmią doniesienia irańskich mediów z niedzieli, które mówiły o tym, że Dżawanfekr został skazany na rok więzienia i zakazano mu na trzy lata wykonywania zawodu dziennikarza po publikacji. Dżawanfekr został "skazany na sześć miesięcy więzienia za opublikowanie artykułów sprzecznych z wartościami islamu i kolejnych sześć miesięcy więzienia za publikację artykułów i zdjęć sprzecznych z moralnością publiczną, w numerze specjalnym dziennika 'Chatun'". Numer ten był poświęcony kobietom i wymogowi noszenia islamskich zasłon.

Podpadł za czador

W dodatku, który ukazał się sierpniu, znajdował się wywiad sugerujący, że czador, tradycyjny czarny strój noszony przez kobiety w Iranie, ma korzenie w XIX-wiecznym Paryżu, a nie jest przypisany islamowi. Sugestia oburzyła środowiska radykałów, którzy już wcześniej zarzucali obozowi Ahmadineżada przedkładanie świeckich wartości narodowych nad islamską tożsamość.

Według niedzielnych doniesień irańskich mediów, Dżawanfekr może w ciągu 20 dni odwołać się od wyroku. Jego prawnik zapewnił, że złoży apelację.

Krytykował konserwatyzm

Ponadto w niedzielę IRNA podawała, że władze Iranu na dwa miesiące zakazały wydawania proreformatorskiego dziennika "Etemaad" pod zarzutem obrażania oficjeli i rozprzestrzeniania kłamstw. W sobotnim wydaniu gazety ukazał się wywiad z Dżawanfekrem, który skrytykował skrajnie konserwatywnych oponentów Ahmadineżada za aresztowanie w ostatnich miesiącach kilkudziesięciu osób z jego otoczenia.

Według obserwatorów, informacja o skazaniu Dżawanfekra i czasowym zdelegalizowaniu "Etemaad" uwidacznia rozłam na najwyższych szczeblach irańskich władz i dowodzi zaostrzenia się sporu między i tak już uważanym za ultrakonserwatystę Ahmadineżadem a jego przeciwnikami przed planowanymi na marzec wyborami parlamentarnymi.

W połowie października przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei powiedział, że w Iranie możliwe jest odejście od bezpośredniego wyboru prezydenta, co może być odebrane jako ostrzeżenie wobec Ahmadineżada i jego następców. Wybory prezydenckie mają odbyć się w 2013 r.

Źródło: Reuters