Solidarność z ludem Egiptu wyraził pochodzący z tego kraju aktor Omar Sharif. - Uważam, że prezydent (Hosni Mubarak) powinien podać się do dymisji. Jest prezydentem od 30 lat, to wystarczy - powiedział 78-letni Sharif w wywiadzie dla francuskiego radia "France Inter".
Sharif, który przebywa obecnie w Kairze powiedział "France Inter", że solidaryzuje się z ludem Egiptu, który "zachował się wspaniale, znacznie lepiej niż rząd".
- Uważam, że prezydent powinien podać się do dymisji - powiedział aktor. Dodał, że "na szczęście" Hosni Mubarak wybrał "dobrego wiceprezydenta (Omara Suleimana), który ma dobre relacje z Izraelem".
Sharif zastrzegł, że obawia się Bractwa Muzułmańskiego. - Stanowią 20 proc. populacji, to dla mnie trochę niepokojące - powiedział.
Antyrządowe protesty
Uliczne protesty w Egipcie rozpoczęły się 25 stycznia. Do starć z policją doszło w kilku miastach z czego największe zamieszki wybuchły w Kairze. Dotychczas w wyniku antyrządowych manifestacji i starć z policją zginęły co najmniej 102 osoby, z czego 33 podczas jednego dnia, w sobotę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nicolas Genin/Wikipedia