Conson niszczy Manilę


Budynki bez prądu, zamknięte szkoły, urzędy, nie działające metro i setki powalonych drzew - Filipiny sprzątają po przejściu tajfunu Conson. W ataku żywiołu zginęły trzy osoby, a 19 osób jest zaginionych.

Conson jest pierwszym tak dużym tajfunem w tym roku w Azji Południowo-Wschodniej. Siła wiatru przekraczała 90 km/h osiągając w porywach prędkość 120 km/h. Silny wiatr powalał drzewa, a ulewny deszcz zalewał ulice.

Żywioł zabił dwie osoby, kiedy na ich prowizoryczny dom zwaliło się drzewo. Trzecią ofiarą, o jakiej mówią oficjalne źródła, jest małe dziecko, które utonęło w wezbranej rzece. W centralnej części Filipin za zaginionych uznaje się 19 rybaków. - Wyszli w morze 12 lipca i do teraz nie wrócili. Zakładamy jednak, że żyją - poinformował szef obrony cywilnej Benitor Ramos.

Bez prądu

Tajfun uderzył w główną wyspę Filipin - Luzon, na której znajduje się stolica państwa. Manila i okoliczne prowincje w większości pozostają bez prądu. Do tej pory udało się przywrócić zasilanie jedynie w 8 procentach z 4,7 milionów domów.

Conson po przejściu przez Luzon nieco osłabł, ale meteorolodzy przewidują, że znów przybierze na sile nad Morzem Południowochińskim.

Źródło: Reuters