Clinton i Gates u boku Obamy

Aktualizacja:

Barack Obama oficjalnie potwierdził spekulacje prasy i ogłosił, że Hillary Clinton zostanie sekretarzem stanu w jego gabinecie. Przy demokracie stanie też dotychczasowy republikański sekretarz obrony Robert Gates.

Clinton przyjmuje nominację (Reuters, EPA)
Clinton przyjmuje nominację (Reuters, EPA)

O kandydaturze Clinton dyskutowano już od kilku tygodni. Jej nominacja ma pokazać, że po bratobójczej wojnie w prawyborach demokraci stanowią jedność. Zanim jednak Clinton mogła zostać nominowana, jej mąż Bill musiał zarzec się, że jego interesy w ramach licznych fundacji będą czyste i przejrzyste.

Taki warunek stawiało Obamie i Clinton lewe skrzydło Partii Demokratycznej, które obawiało się zbytniego kojarzenia Clintonów z waszyngtońskim establishmentem. - Wyznajemy wspólne główne wartości i zasady. Razem współpracowaliśmy w szerokim zakresie. Uważam, że Hillary będzie wybitnym sekretarzem stanu - powiedział prezydent-elekt.

Mówiąc o nominacji Clinton, Obama wymienił powstrzymanie programów nuklearnych Iranu i Korei Północnej oraz działania na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie jako dziedziny, w których widzi wiele do zrobienia przez nową administrację.

Gates oznacza walkę w Afganistanie

Nominacja Gatesa z kolei, to znak, że dla Obamy ważne jest zakończenie konfliktów w Iraku i Afganistanie, gdzie polityka Gatesa od kilku miesięcy przynosi efekty. Robert Gates stanął na czele Pentagonu w 2006 roku, zastępując Donalda Rumsfelda. 65-letni obecnie Gates, uważany za apolitycznego fachowca od spraw bezpieczeństwa, był m.in. szefem CIA, a także prezydentem (rektorem) Uniwersytetu A&M w Teksasie.

A co z Irakiem?

Gates znacznie różnił się jednak do tej pory z Obamą poglądami na wiele spraw, m.in. oponując wobec wyznaczania terminarza wycofania wojsk z Iraku. Prezydent-elekt, zapytany o to, dał do zrozumienia, że będzie elastyczny w kwestii wycofania wojsk, uzależniając to ostatecznie od opinii dowódców armii.

- Powiedziałem, że wycofam bojowe oddziały z Iraku. Spotkam się niedługo z ministrem Gatesem i szefami sztabów, aby ostatecznie zdecydować, jak powinien przebiegać proces wycofywania wojsk - oświadczył. Dodał, że termin 16 miesięcy, który podawał, uważa nadal za "realistyczny", i podkreślił, że "suwerenny" rząd iracki musi mieć głos w tej sprawie.

Zaznaczył jednak, że "trzeba być czujnym" i nie pozwolić na to, by po wyjściu wojsk amerykańskich Irak stał się "bezpiecznym schronieniem" dla terrorystów.

Ambasador przy ONZ członkiem gabinetu

Pozostałe główne nominacje to gubernator Arizony Janet Napolitano na czele czele resortu bezpieczeństwa krajowego, Eric Holder na prokuratora generalnego.

Ambasadorem USA przy ONZ zostanie Susan Rice, jedna z najbliższych współpracowniczek Obamy w okresu kampanii wyborczej, dyrektor wydziału afrykańskiego w Departamencie Stanu za rządów prezydenta Billa Clintona. Decyzją prezydenta-elekta zostanie ona członkinią gabinetu, chociaż poprzedni ambasador przy ONZ nie miał tej rangi.

Przyjaciel McCaina bliskim doradcą

Doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego zostanie James Jones. To również ukłon w stronę Republikanów. Ten były dowódca sił NATO w Europie jest bowiem bardzo bliskim przyjacielem Johna McCaina, rywala Obamy w wyborach. Jones podobnie jak Gates jest kojarzony jako recepta na wojnę w Afganistanie.

Gabinet indywidualności

Na konferencji prasowej po przedstawieniu nominatów dziennikarze pytali Obamę, czy nie obawia się współpracy z "zespołem rywali" - jak nazywa się nowo powołanych do gabinetu polityków, uważanych za silne i niezależne osobowości. Prezydent-elekt odpowiedział, że zależy mu na "ożywionej debacie" w rządzie.

- Oni nie zgodziliby się pracować w mojej administracji, gdyby nie podzielali mojej wizji. Wielu z nich współpracowało ze sobą. Zebrałem taki zespół, bo wierzę w silne osobowości, ludzi ze zdecydowanymi opiniami. Nie chcę, by wszyscy się ze sobą zgadzali. Chcę ożywionej dyskusji w Białym Domu - zaznaczył Obama.

Nominacje do gabinetu będą musiały być zatwierdzone przez Senat, ale nie przewiduje się tutaj większych problemów. Zatwierdzenia nie wymaga Gates, który był nominowany przez prezydenta Busha.

Źródło: PAP