Clinton: Budujemy dobre relacje z Moskwą


Stany Zjednoczone są oddane budowaniu pozytywnych relacji z Rosją - powiedziała sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Słowa swoje wypowiedziała kilka dni po wybuchu afery szpiegowskiej - amerykańscy śledczy aresztowali 10 osób podejrzewanych o szpiegowanie na rzecz Moskwy.

- Jesteśmy oddani budowaniu nowych i pozytywnych relacji z Rosją - powiedziała Clinton podczas wizyty na Ukrainie. - Spoglądamy w przyszłość - dodała.

Aresztowania w USA

W poniedziałek Amerykanie poinformowali o zatrzymaniu przez FBI 10 z 11 osób podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji. Zatrzymań domniemanych agentów wywiadu dokonano w stanach: New Jersey, Wirginia i Massachusetts. W stanie Nowy Jork wniesiono już sprawy przeciw 11 domniemanym agentom. Są oskarżeni o udział w spisku oraz pranie pieniędzy.

Za szpiegostwo na rzecz obcego kraju grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Maksymalny wyrok za pranie pieniędzy to 20 lat więzienia - pisze AP. Według agencji AFP, aresztowani podawali się za obywateli amerykańskich, kanadyjskich lub peruwiańskich.

Przed sądem

Pięciu zatrzymanych pojawiło się w poniedziałek przed sądem w Nowym Jorku. Wszystkim zostały przedstawione ich prawa. Nakazano też ich zatrzymanie w obawie przed opuszczeniem kraju. Przed sądem na Manhattanie stanęła para znana jako "Richard Murphy" i "Cynthia Murphy", którzy zostali aresztowani w Montclair w New Jersey, Vicky Pelaez i mężczyzna znany jako "Juan Lazaro", zatrzymani w Yonkers oraz Anna Chapman, zatrzymana na Manhattanie.

Kolejna trójka - Michaił Semenko i para znana jako "Michael Zottoli" i "Patricia Mills", schwytani w Arlington, stanęła przed sądem w Alexandrii, w stanie Virginia. Przesłuchanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami.

Pozostała dwójka - "Donald Howard Heathfield" i "Tracey Lee Ann Foley" - została zatrzymani w Bostonie, Massachusetts. W poniedziałek po południu na krótko stawili się w sądzie w Bostonie.

Zniknięcie i "zmiana" tożsamości

11 podejrzanym jest zatrzymany na Cyprze 55-letni Robert Christopher Metsos, który tuż po wypuszczeniu za kaucją, zniknął. W czwartek prokuratorzy poinformowali, że "Juan Lazaro" przyznał się do winy, ale jednocześnie zeznał, że to nie jego prawdziwa tożsamość.

Z kolei związana z "Lazaro" Vicky Pelaez trzymała zgodę na wypuszczenie za kaucją w wysokości 250 tys. dolarów. W uzasadnieniu nowojorski sędzia stwierdził, że jest ona amerykańską obywatelką i nie ma podstaw do twierdzeń, że przeszła przeszkolenie szpiegowskie.

Jednak kobieta wciąż jeszcze pozostaje w zamknięciu, bo sędzia chciał dać do wtorku szansę prokuraturze na złożenie odwołania od tej decyzji.

Źródło: BBC