Do Norwegii zaczynają przyjeżdżać rodziny ofiar i poszkodowanych w niedzielnym pożarze, w którym - według polskiego MSZ - poniosło śmierć siedmiu polskich obywateli. Norweska policja wciąż przeszukuje zgliszcza spalonego domu w Drammen.
Wszystkie ofiary pożaru, to obywatele polscy. Jak poinformowano w komunikacie MSZ, ofiary pochodzą z Płocka. - Do tej pory nie dokonano oficjalnej identyfikacji ciał. Jedna z osób rannych w pożarze znajduje się w klinice oparzeń w Bergen - czytamy w komunikacie MSZ.
Przyjeżdżają rodziny
Do Norwegii zaczynają przyjeżdżać rodziny ofiar i poszkodowanych. MSZ poinformował także, że "kilku poszkodowanych, po dostarczeniu niezbędnych dokumentów, będzie mogło w najbliższym czasie udać się do kraju".
Podziękowania za opiekę
Na miejscu tragedii przebywa cały czas konsul, który udziela poszkodowanym i przybyłym rodzinom pomocy. Jak czytamy w komunikacie, w poniedziałek "poszkodowani, w trakcie wzruszającego spotkania, podziękowali władzom norweskim i polskim za opiekę". We wtorek policyjna ekipa odnalazła w zgliszczach domu w Drammen, ciało siódmej ofiary pożaru.
Na miejscu stworzona została także specjalna grupa kryzysowa, opiekująca się ocalałymi z katastrofy. Dziennik "Drammen Tidene" przytacza rozmowę z polskim księdzem Pawłem Wiechem, który razem z innym polskim duchownym, ks. Wojciechem Kotowskim wchodzi w skład grupy.
Ks. Wiech powiedział m.in., że obaj starają się nieść religijne i psychiczne wsparcie ocalonym oraz telefonującym z Polski rodzinom, ale za niezbędną uważa profesjonalną pomoc psychologów.
Poszukiwania po wielkim pożarze trwają
Specjalna ekipa techników kryminalistycznych sprawdzi nie tylko to, czy w domu nie znajdują się jeszcze ciała ofiar, ale też będą szukać dowodów wskazujących na przyczynę pożaru.
Jak oświadczyła kierująca dochodzeniem Nina Bjoerlo z policji w Drammen, "dom został tak zniszczony przez ogień, że być może nie będzie możliwe pewne określenie przyczyny pożaru".
Ambasada odwołuje święto
W związku z katastrofą w Drammen ambasada RP w Oslo odwołała zaplanowane na wtorek w stolicy Norwegii koncert i przyjęcie z okazji 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Zamiast święta, w katolickim kościele św. Olafa w Oslo o godz. 19., odbędzie się "uroczysta msza za ojczyznę i ofiary pożaru".
Premier składa kondolencje
Kondolencje z powodu tragicznego wypadku złożył premierowi Donaldowi Tuskowi premier Norwegii Jens Stoltenberg. Szef norweskiego rządu podkreślił, że to największy wypadek w Norwegii od 20 lat i przekazał wyrazy współczucia dla rodzin zmarłych oraz dla całego narodu polskiego.
Ze swojej strony premier Donald Tusk podziękował za pamięć, za wyrazy współczucia oraz za bardzo dobrą współpracę służb norweskich i władz lokalnych ze służbami konsularnymi RP w Norwegii. Podkreślił, że rząd RP zrobi wszystko, aby umożliwić powrót ocalałych z pożaru do Polski.
Siedem ofiar tragedii
Pożar, który wybuchł w niedzielę rano, strawił budynek zamieszkany zdaniem policji przez 24-25 polskich obywateli którzy przebywali czasowo w Norwegii, pracując w Drammen (ok. 40 km od Oslo). Zginęło siedmiu Polaków.
Z pożaru uratowało się 15 osób, w tym dwoje rannych, których przetransportowano do szpitali. Stan jednego z nich jest nadal bardzo ciężki. Pozostałymi ocalałymi osobami zaopiekowały się miejscowe władze. Działa grupa kryzysowa złożona z przedstawicieli ambasady RP, Kościoła katolickiego oraz władz samorządowych.
Policja norweska wraz z konsulatem uruchomiła numer telefonu w języku polskim dla rodzin ofiar niedzielnego pożaru w Drammen, w którym poniosło śmierć siedmiu polskich obywateli.
0047-32 80 55 55 - to wspólny telefon policji i konsulatu, pod którym bliscy ofiar pożaru mogą uzyskać bieżące informacje. Telefon czynny był we wtorek w godz. 9.00–15.00, będzie także czynny w środę – informuje MSZ. Dla rodzin poszkodowanych przebywających w hotelu udostępniono odrębny numer.
Związek Polaków w Norwegii uruchomił natomiast konto, na które można wpłacać darowizny tytułem pomocy materialnej dla Polaków poszkodowanych w pożarze: HANDELSBANKEN Nr 9481.10.70828 z dopiskiem: "Stotte etter brann i Drammen".
Źródło: PAP