Ciągle liczą zabitych na procesji


31 zabitych i 281 rannych - to ostateczny bilans samobójczych zamachów w pakistańskim Lahore. Do trzech ataków doszło w środę podczas procesji szyitów.

Nowy bilans przedstawiły w czwartek służby bezpieczeństwa. Wcześniejsze informacje mówiły o co najmniej 18 zabitych i ponad 150 rannych.

Trzy ataki

Do zamachów doszło w środę wieczorem. Bomby eksplodowały w trzech różnych miejscach, gdy 35 tysięcy szyitów szło ulicami Lahore w tradycyjnej procesji ku czci żyjącego w VII wieku pierwszego szyickiego imama, kalifa Alego. Ataków dokonali trzej poruszający się pieszo kamikadze.

Po wybuchach rozwścieczony tłum podpalił posterunek policji oraz zaparkowane przed nim samochody i motocykle. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym i strzałami w powietrze.

Kto stoi za atakami

Media utrzymują, że sprawcami zamachów są sunniccy ekstremiści, którzy atakują mniejszość szyicką w Pakistanie. Powiązani z Al-Kaidą i talibami zamachowcy chcą zdestabilizować popierany przez USA rząd w Islamabadzie. Lahore jest od ponad dwóch lat celem ataków sunnitów.

Źródło: PAP