Tajemniczy chiński blogger miał zamieścić 15 grudnia na jednym z forów internetowych wpis ostrzegający przed wsiadaniem na pokład samolotów malezyjskich linii AirAsia. Część mediów twierdzi jednak, że wpis powstał już po katastrofie samolotu tych linii. 28 grudnia samolot AirAsia spadł do Morza Jawajskiego.
Informację bloger miał zamieścić 15 grudnia na jednym z chińskich forów. We wpisie miał ostrzegać, aby nie wchodzić na pokład samolotów AirAsia. Twierdził, że "osoby, które doprowadziły do katastrofy malezyjskiego samolotu MH370" [który zniknął z radarów 8 marca 2014 roku z 239 osobami na pokładzie - red.] chcą wziąć na cel inną maszynę malezyjskich linii, aby zniszczyć przemysł lotniczy w tym kraju.
Dodawał, że mają z tym związek Stany Zjednoczone. Bloger twierdził, że za katastrofami malezyjskich samolotów stoi organizacja zwana "Międzynarodową Czarną Ręką". "Czarna Ręka porwała i zestrzeliła MH370 i MH17 [zestrzelony nad regionem Ukrainy kontrolowanym przez separatystów 17 lipca 2014 roku - red.]. To praktycznie zabiło malezyjskie linie lotnicze" - cytuje rzekomy post "International Business Times".
"Teraz Czarna Ręka bierze na cel AirAsia, bo należy ona do Malezji. Wiedząc jak potężna jest Czarna Ręka odradzam obywatelom Chin podróżowanie liniami AirAsia, jeśli nie chcą zniknąć jak MH370. Jeśli wejdziecie na pokład AirAsia jesteście martwi" - miał napisać bloger.
Tragiczny lot
Airbus należący do taniego malezyjskiego przewoźnika AirAsia zniknął z radarów o godz. 6.17 (0.17 czasu polskiego) w niedzielę , lecąc w gęstych chmurach burzowych z indonezyjskiego miasta Surabaja do Singapuru. W momencie utraty łączności samolot, którym podróżowali głównie Indonezyjczycy, znajdował się najprawdopodobniej nad Morzem Jawajskim, między wyspami Borneo i Jawa.
Na pokładzie Airbusa A320-200 znajdowały się 162 osoby. We wtorek nadeszły informacje, że na Morzu Jawajskim odnaleziono szczątki zaginionego samolotu.
Autor: kło/tr / Źródło: Sputnik News