Chińczycy przypadkiem zdradzili tajemnicę. Nowa faza rozbudowy floty

Budowa lotniskowca to długi i skomplikowany proces. Tutaj jednstka amerykańskaUS Navy

Lokalny chiński urzędnik zdradził informację, którą władze centralne starały się utrzymywać w tajemnicy. Szef partii w portowym mieście Liaoning oznajmił, że trwają prace przy pierwszym prawdziwie chińskim lotniskowcu i mają one zostać ukończone za sześć lat. Pomimo wysiłków cenzury jego wypowiedź zagościła w mediach.

To, że Chińczycy najprawdopodobniej prowadzą prace nad swoimi własnymi lotniskowcami, było obiektem spekulacji wśród specjalistów od kilku lat. Chińskie władze utrzymują jednak w tej sprawie daleko posuniętą powściągliwość. Cała kwestia jest otoczona tajemnicą, podobnie jak praktycznie wszystkie programy zbrojeniowe Chin.

Kilka słów za dużo

Tajemnicy nie dotrzymał partyjny naczelnik miasta portowego i stoczniowego Liaoning, w którym stacjonuje pierwszy w historii chiński lotniskowiec o tej samej nazwie. Podczas przemówienia do lokalnych działaczy partyjnych Wang Min oznajmił, że kolejny okręt tej klasy jest już budowany w mieście Dalian, gdzie przeprowadzano też przebudowę Liaoninga. Dodał, że prace mają zostać zakończone za sześć lat i docelowo chińska flota ma mieć łącznie cztery lotniskowce. Jak podaje agencja Reutera, wypowiedź partyjnego notabla została odnotowana na szeregu chińskich stron internetowych i przez wydawany w Hongkongu dziennik "South China Morning Post". Cenzorzy szybko zajęli się informacjami w chińskiej sieci, które miały zostać skrupulatnie usunięte. Pozostała jedynie ta w hongkońskim medium, które jest poza ich swobodnym dostępem. Akcja cenzury pozwala uznać, iż wypowiedź notabla jest wiarygodna, bowiem władzom najwyraźniej bardzo zależało na utrzymaniem jej w tajemnicy. South China Morning Post twierdzi, powołując się na anonimowe źródła w wojsku, że Pekin chce nie nagłaśniać tego ambitnego programu zbrojeniowego, aby zbyt wcześnie nie denerwować sąsiadów. Prawdopodobnie lokalny notabl nie miał uprawnienia do ujawniania takiej tajemnicy. Wcześniej tylko raz przedstawiciel chińskiego wojska oficjalnie odniósł się do kwestii nowego lotniskowca. W 2011 roku szef sztabu sił zbrojnych Chen Bingde oznajmił, że prace przy nim trwają, ale nic więcej na ten temat nie będzie ujawniane. Prawdą jest jednak to, że Wang Min nie powiedział niczego, co nie byłoby przedmiotem spekulacji już od lat. Nowością jest zdradzenie miejsca prac i szacowanego terminu zakończenia prac. Oczywistym jest, że Chińczycy nie zadowolą się posiadaniem jednego lotniskowca o ograniczonych możliwościach, który jest efektem głębokiej modernizacji starego radzieckiego okrętu. Ambicje Pekinu są zdecydowanie większe. Spekulowano przy tym, że wykorzystując doświadczenia zebrane przy pracach na Liaoningu rozpoczęta zostanie budowa dwóch niewielkich, ale całkowicie własnych, lotniskowców. Pozwolą one rozwinąć technologie i zdobyć doświadczenie stoczniom. Wystarczą też do zdominowania na morzach mniejszych azjatyckich sąsiadów.

Autor: mk//gak / Źródło: Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: US Navy