Lewicowy prezydent Wenezueli Hugo Chavez ostrzegł we wtorek, że zwycięstwo republikańskiego kandydata Johna McCaina w wyborach prezydenckich w USA mogłoby pogorszyć stosunki na linii Caracas-Waszyngton.
Znany z antyamerykańskiego nastawienia Chavez wyraził nadzieje, że odejście George'a W. Busha z Białego Domu stworzy pole do poprawy stosunków między Wenezuelą i USA. Zastrzegł jednak, że John McCain sprawia wrażenie "wojowniczego".
Niezależnie od wyników wyborów w Stanach, wyrażam nadzieję, na wkroczenie we wspólne działania i lepsze relacje z rządem USA Hugo Chavez, prezydent Wenezueli
Niezłomny krytyk Geogea Busha
Wenezuelski prezydent od lat nie ustaje w krytyce Georgea Busha, nazywając go "diabłem" lub "osłem". Oskarża go tez o imperialistyczne zapędy oraz o planowanie zamachu stanu w Wenezueli.
- Niekiedy mówi się, że nie może być nikogo gorszego niż Bush, jednak nie wiemy tego - oznajmił teraz Chavez zagranicznym korespondentom w Caracas. - McCain także zdaje się być człowiekiem wojny - dodał lewicowy przywódca.
- Niezależnie od wyników wyborów w Stanach, wyrażam nadzieję, na wkroczenie we wspólne działania i lepsze relacje z rządem USA - oświadczył Chavez. Zaznaczył jednoczesnie, że życzyłby sobie powrotu do takich relacji, jakie Wenezuela miała z USA za kadencji Billa Clintona, a które "opierały się na dialogu i wzajemnym szacunku".
- Nie oczekiwaliśmy poparcia z jego strony - skomentował wypowiedź Chaveza rzecznik McCaina Brian Rogers. Podkreślił również, że ataki ze strony "łotra i dyktatora" dla republikańskiego kandydata na prezydenta "stanowią odznakę honorową".
Hugo Chavez jest prezydentem Wenezueli od 1999 roku, a swój urząd zachowa do 2013. Jego głównym celem jest połączenie całej Ameryki Łacińskiej. I choć odżegnuje się od komunizmu, to za wzór często przywołuje Kubę, kierowaną przez swego przyjaciela - Fidela Castro. Zapewnia, że jest za wprowadzaniem socjalistycznych zmian w kraju drogą pokojową.
Źródło: PAP, Reuters, IAR, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: fot.: PAP