Brytyjski premier David Cameron ma wystąpić przed rodzimym parlamentem z oświadczeniem. Wyjaśni dlaczego Wielka Brytania na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli nie dopuściła do zmiany unijnego traktatu. Czy wzbudzi aplauz parlamentarzystów, zwłaszcza własnej partii?
W nocy z czwartku na piątek, podczas szczytu UE w Brukseli, brytyjski premier zgłosił weto w sprawie zmian w traktacie europejskim. Ostro krytykowany za swoją decyzję m.in. przez wicepremiera Nicka Clegga postanowił wydać oświadczenie, aby wyjaśnić zasadność podjętej decyzji.
Cameron, który stoi na czele Partii Konserwatywnej, zablokował wzmacniające dyscyplinę budżetową UE zmiany. W efekcie 17 państw strefy euro i dziewięć krajów spoza niej zapowiedziały zawarcie odrębnej międzyrządowej umowy, choć kilka z nich sygnalizuje ostrożność.
Cameron krytykowany
Wicepremier stwierdził, że "jest gorzko rozczarowany wynikami szczytu". - Istnieje teraz niebezpieczeństwo, że Wielka Brytania będzie izolowana i marginalizowana w Unii Europejskiej - powiedział Clegg BBC. I dodał: - Nie sądzę, by było to dobre dla miejsc pracy, dla naszego rozwoju i brytyjskich rodzin. - Wielka Brytania, jeśli wyjdzie z UE, będzie postrzegana przez Waszyngton jako mało istotny kraj, a na świecie jako liliput, podczas gdy ja chcę, żebyśmy byli liderami w świecie.
Sytuację komentował również niemiecki eurodeputowany Martin Schulz mówiąc, że wątpi w pozostanie Wielkiej Brytanii w UE na dłuższą metę. Dodał, że jego zdaniem WB strzeliła sobie "potężnego samobójczego gola" co może zaowocować izolacją kraju. Schulz, który może być przyszłym szefem Parlamentu Europejskiego oświadczył, że takie zachowanie na szczycie może stać się "początkiem końca brytyjskiego członkostwa" w Unii.
Krytycznego komentarza udzielił także chadecki poseł, przewodniczący komisji ds. europejskich w niemieckim Bundestagu Gunther Krichbaum. Wielka Brytania potrzebuje Unii Europejskiej bardziej niż UE Wielkiej Brytanii - powiedział gazecie "Rheinische Post". Według Krichbauma Brytyjczycy "muszą się zdecydować, czy są za czy przeciw Europie".
Nocne rozmowy
Po całonocnych negocjacjach przywódcy UE zakończyli w piątek nad ranem rozmowy na szczycie bez porozumienia ws. zmiany traktatu UE. Zdecydowali, że nowe zasady dyscypliny finansów publicznych mają być wdrożone umową międzyrządową 17 państw eurolandu oraz kilku innych, w tym Polski.
Za brak kompromisu 27 państw UE obwiniany jest Londyn.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA