Były dyktator ma zakaz wypowiadania się dla mediów. Twittuje z więzienia


Alberto Fujimori, były prezydent Peru skazany na karę więzienia za organizowanie szwadronów śmierci i korupcję, ma zakaz publicznego wypowiadania się, udzielania wywiadów i wydawania oświadczeń. Jest za to aktywny na Twitterze, gdzie obserwuje go ponad 10 tys. użytkowników. Władze są bezsilne, bo Fujimori korzysta z luki prawnej.

Były prezydent Peru ma konto na Twitterze od trzech tygodni i śledzi je już 10 tys. użytkowników. Fujimori opublikował także trzy oświadczenia na serwisie YouTube. Za pośrednictwem mediów społecznościowych polityk zwraca się do swoich zwolenników i atakuje politycznych przeciwników, w tym obecnego prezydenta Peru Ollantę Humalę.

W zeszłym tygodniu Humala, tuż przed szczytem państw Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku, powiedział, że Fujimori szkodzi wizerunkowi Peru. - Peru cieszy się doskonałą reputacją dzięki temu, że w 1990 uchroniliśmy kraj przed apokalipsą - odpowiedział Fujimori na YouTube'ie.

Władze są bezsilne

Fujimori nie może wypowiadać się do mediów, a podobnie jak inni więźniowie nie ma dostępu do komputera i telefonu komórkowego. Jak udaje mu się obejść zakaz? Były prezydent korzysta z telefonu dostępnego w więzieniu, dzwoni do współpracowników, którzy nagrywają jego odpowiedzi, a następnie publikują na Twitterze i Youtube'ie.

- Nie możemy nic zrobić - mówi Jose Perez, szef peruwiańskiego więziennictwa. Tłumaczy, że Fujimori nie prowadzi swoich kont na Twitterze i YouTube. - Jak możemy ograniczyć mu dostęp do czegoś, czy mnie zarządza? - pyta retorycznie Perez.

Alberto Fujimori był prezydentem Peru od 1990 do 2000 roku. W 2009 roku został skazany na więzienie za korupcję i za masakry dokonywane przez szwadrony śmierci pod pretekstem walki z lewackimi partyzantami podczas jego prezydentury.

Autor: kk / Źródło: Independent