"Była śmiertelnie przerażona. A ja nic nie mogłam zrobić"


Marianne Bremnes, matka 16-letniej Julie, która była uwięziona na wyspie Utoya w czasie ataku Breivika i przez kilka godzin wysyłała do mamy dramatyczne sms-y, opowiedziała w wywiadzie dla Sky News o tym, co wtedy przeżywała. - Czułam się taka bezradna. Nic nie mogłam zrobić - mówi wzruszona kobieta.

- Miałam nadzieję, że policja szybko dotrze na miejsce i odzyskam z powrotem moją córeczkę - mówi Marianne Bremnes.

"Śmiertelnie przerażona"

Kobieta opowiada, że gdy Julie napisała do niej sms-a o treści: "Mamo, tato kocham Was", zrozumiała, że jest śmiertelnie przerażona. Jak dodaje, jej głównym zadaniem było wtedy dbanie o to, by jej córka "zachowała spokój i pozostała tam gdzie była, czyli w ukryciu". - Ale ona sama wykazała się wielką mądrością i nie popadła w panikę. Jestem z niej bardzo dumna. Jest naprawdę silną dziewczyną - powiedziała Marianne.

Julie wykazała się wielką mądrością i nie popadła w panikę. Jestem z niej bardzo dumna. Jest naprawdę silną dziewczyną Marianne Bremnes

Pytana o to, czy jej córka zdawała sobie sprawę z ogromu tragedii, gdy ukrywała się na wyspie powiedziała: "On tam była. Widziała ciała i wiedziała, że to wielki dramat. Jednak myślę, że naprawdę dotarło do niej to, co sie wydarzyło, dopiero wtedy gdy wróciła na ląd i zobaczyła torby z ciałami ofiar". Jak dodała pani Bremmes, ona sama długo nie mogła uwierzyć, że ta tragedia rozegrała się naprawdę.

On tam była. Widziała ciała i wiedziała, że to wielki dramat. Jednak myślę, że naprawdę dotarło do niej to, co sie wydarzyło, dopiero wtedy gdy wróciła na ląd i zobaczyła torby z ciałami ofiar Matka Julie

"Norwegia zmieni się na lepsze"

Matka 16-letniej Julie przyznała także, że piątkowa tragedia na wyspie Utoya, "to tragedia z którą cała jej rodzina będzie musiała żyć do końca życia". Dodała, że według niej "jeśli Norwegia się zmieni po tym wydarzeniu, to zmieni się na lepsze".

Marianne Bremnes ujawniła także, że jej córka chce wrócić najszybciej jak to będzie możliwe na miejsce tragedii – na wyspę Utoya i będzie dalej interesować się polityką.

W trakcie piątkowej strzelaniny zginęło pięcioro przyjaciół Julie.

Źródło: ENEX, tvn24.pl