Rosyjski handlarz bronią Wiktor But nie będzie mógł cieszyć się wolnością. Sąd w Tajlandii odrzucił wniosek adwokatów "handlarza śmiercią" o wypuszczenie go na wolność za kaucją. Dlaczego sąd odmówił? Bo obawia się, że But może uciec.
Wiktor But nazywany "handlarzem śmiercią" czeka w tajlandzkim areszcie na werdykt w sprawie ekstradycji, o którą wystąpiły USA.
Amerykanie walczą o Buta
W ubiegłym roku sąd w Bangkoku odmówił wydania Buta Amerykanom, którzy chcą go sądzićm.in. za dostawy broni dla kolumbijskich rebeliantów. W Stanach Zjednoczonych Butowi postawiono cztery zarzuty o terroryzm, w tym spiskowania w celu zabicia amerykańskich obywateli i materialnego wspierania terrorystów. Rosyjskiemu handlarzowi bronią grozi dożywocie.
Kiedy sąd odmawiał ekstradycji, orzekł, że oskarżenia wysunięte przez USA nie mają zastosowania w prawie Tajlandii. Tutaj kolumbijska lewicowa partyzantka - FARC, którą But zaopatrywał w broń, nie jest uważana za organizację terrorystyczną.
Nowe zarzuty
Dlatego Stany Zjednoczone wysunęły pod adresem Buta nowe zarzuty - pranie brudnych pieniędzy i defraudację - i zaskarżyły odmowę ekstradycji.
Jak w filmie
Wiktor But jest byłym oficerem wywiadu wojskowego. Był jednym z najbardziej poszukiwanych handlarzy bronią na świecie. Uznaje się go za pierwowzór bohatera filmu "Pan życia i śmierci" z Nicolasem Cagem w roli głównej.
Źródło: PAP