Burza piaskowa w Sydney. W mieście doszło do wielu wypadków drogowych. Z powodu niemal zerowej widoczności wstrzymano pracę w wielu zakładach na przedmieściach.
Mieszkańcy miasta byli przerażeni – Wyjrzeliśmy przez okno i zobaczyliśmy czerwony poblask. To wyglądało jak Armagedon – mówi kobieta. Władze zaleciły pozostanie w domach. Służby medyczne Sydney podkreślają, że stężenie pyłu w powietrzu jest niebezpieczne dla zdrowia, szczególnie dotyczy to osób z chorobami płuc, starszych, dzieci, kobiet w ciąży. Z powodu fatalnej widoczności odwołano loty międzynarodowe i rejsy promów z portu. Około 200 osób szukało pomocy lekarskiej z powodu problemów z oddychaniem.
Tony ziemi zmienione w pył
Burze piaskowe są częste w Australii, jednakże rzadko kiedy występują poza środkiem kontynentu. Jedynie podczas szczególnie dotkliwej suszy, a taka właśnie ma teraz miejsce w Australii, docierają aż na wybrzeże.
Według biura meteorologicznego, za burzę odpowiada zimny front, który przyniósł burze i wiatry wiejące z olbrzymią prędkością nad stan Nowa Południowa Walia, którego stolicą jest Sydney.
Burza przechodzi także przez południe stanu Queensland.
aga/tr/k
Źródło: Reuters