Bundeswehra "wymierza cios w plecy" Nord Streamu

 
Gazociąg w kłopotachTVN24

W sprzeciwie wobec budowy gazociągu Polska może zyskać nieoczekiwanego sojusznika. Według rosyjskiego dziennika "Kommiersant", przeciwko budowie bałtyckiej magistrali wystąpiła niemiecka Bundeswehra.

Rosyjska gazeta podała, że kilka tygodni temu dowództwo Bundeswehry skierowało do komisji obrony Bundestagu oficjalne pismo z żądaniem zmiany trasy Nord Stream. Według "Kommiersanta", niemieccy wojskowi zwrócili uwagę, że gazociąg ma przebiegać w pobliżu morskiego poligonu koło wyspy Rugia, na którym Bundeswehra często organizuje manewry.

- Protest Bundeswehry to cios w plecy. Problemów z Nord Stream w Niemczech strona rosyjska się nie spodziewała – podkreśla dziennik. - Jeśli niemieccy wojskowi będą się upierali, to doprowadzi to zapewne do zmiany trasy i zwiększenia kosztów – dodaje "Kommiersant".

Zauważa też, że teraz z podobnym oświadczeniem dowództwo Bundeswehry wystąpiło oficjalnie.

Nord Stream, przyszły operator gazociągu, który przez Morze Bałtyckie ma bezpośrednio połączyć Rosję z Niemcami, potwierdził, że Bundeswehra złożyła zastrzeżenia do projektu.

Bundeswehra nie pierwszy raz ma zastrzeżenia

"Kommiersant" zwraca uwagę, że niemieccy wojskowi już niejednokrotnie wyrażali niezadowolenie z powodu projektu Nord Stream.

W styczniu 2007 roku – przypomina dziennik – dowództwo Północnego Okręgu w Kilonii alarmowało, że budowa planowana jest w strefach, w których odbywają się ćwiczenia lotnictwa i marynarki wojennej Niemiec.

- W jego oświadczeniu wskazywano, że Bundeswehra nie może brać na siebie odpowiedzialności za ewentualne incydenty, do jakich może dojść w czasie przeprowadzania strzelań w pobliżu miejsc, w których układana będzie rura bądź w wyniku eksplozji niewybuchów – przypomina "Kommiersant".

Wątpliwości Bundeswehry potwierdził już w kwietniu parlamentarny sekretarz stanu w niemieckim ministerstwie obrony Thomas Kossedney. Deputowany podkreślił wówczas, że armia wyklucza w związku z budową Nord Streamu ograniczenie obszaru poligonów bądź skali ich wykorzystania.

SPD uważa, że można się dogadać

Poseł SPD i partyjny ekspert w zakresie polityki obronnej Hans-Peter Bartels uważa jednak, że nie przykładać nadmiernego znaczenia do protestu Bundeswehry.

- Zastrzeżenia Bundeswehry nie zagrażają realizacji projektu ani nie wpłyną na zmianę trasy Gazociągu Północnego - powiedział polityk. - Jest to jedynie kwestia przejęcia odpowiedzialności za ewentualne szkody. Problem ten da się wyjaśnić w drodze negocjacji między Bundeswehrą a spółką Nord Stream - dodał.

Zdaniem polityka ryzyko uszkodzenia gazociągu w trakcie manewrów wojskowych jest niewielkie, ale "każde ryzyko należy brać pod uwagę".

Ostatecznej oceny ryzyka, wynikającego z przebiegu gazociągu przez tereny ćwiczebne niemieckiej marynarki oraz Luftwaffe, dokona Urząd ds. Żeglugi i Hydrografii (BHS), który ma wydać pozwolenie na realizację inwestycji.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24