Brutalna akcja policji Francuzów nie bulwersuje

Aktualizacja:
01.08 | Oburzenie, szok i ostrą polemikę wywołuje we Francji ujawniony w internecie film, na którym francuscy policjanci w brutalny sposób likwidują obóz bezdomnych imigrantów z Afryki na paryskim przedmieściu. Nagranie obejrzano do sobotniego popołudnia ponad 400 tysięcy razy. (APTN)
Francja wrze po interwencji policjiaptn

Ujawniony w internecie film wideo, na którym francuscy policjanci w brutalny sposób likwidują obóz bezdomnych imigrantów z Afryki na paryskim przedmieściu, wywołał ogromne zainteresowanie - i kontrowersje. Jak jednak relacjonuje Piotr Moszyński z Radio France Internationale (RFI), samo zdarzenie "nie wywołało we Francji wielkiej sensacji".

- Zdjęcia są co prawda spektakularne i wzbudzają niepokój, jednak skutkiem całej operacji było jedynie kilka zadrapań - opowiadał na antenie TVN24 Moszyński. Podkreślił, że zarówno prefektura, jak i wielu Francuzów po obejrzeniu filmu do pewnego stopnia usprawiedliwia policjantów, zauważając, że zostali postawieni w "trudnej sytuacji", ponieważ musieli rozerwać kordon trzymających się pod ramiona i stawiających opór kobiet z dziećmi.

Według francuskiej prefektury, nadchodzący z przodu policjanci nie mogli widzieć, że niektóre kobiety niosły w chustach na plecach dzieci. - W tej chwili usunięte sprzed wieżowca rodziny zostały na 12 dni zakwaterowane w hotelach na koszt władz - poinformował Moszyński. Dodał, że każdy przypadek ma zostać rozpatrzony indywidualnie.

Usuwanie koczujących

Do przedstawionych w nagraniu zdarzeń doszło 21 lipca na jednym z osiedli w Courneuve (północne przedmieścia Paryża), gdzie wcześniej przez dwa tygodnie koczowało w namiotach ponad 200 imigrantów. Widać jak wśród rozdzierających krzyków, płaczu i szarpaniny specjalne oddziały policji ewakuują bezpardonowo nielegalną grupę bezdomnych, w tym matki z małymi dziećmi.

Jedno z ujęć pokazuje jak funkcjonariusze wloką za nogi po ziemi kobietę z niemowlęciem na plecach. Na innym policjanci szamoczą się z inną kobietą, wyrywając z jej rąk kilkuletniego syna.

(Nie)winni

Blisko czterominutowy film zamieścił w tym tygodniu na swojej stronie internetowej francuski portal informacyjny Mediapart. Nagranie od kilku dni jest bardzo popularne w internecie, pokazała je także na swojej antenie amerykańska telewizja CNN. Do sobotniego popołudnia film obejrzało ponad 400 tysięcy osób.

Francuska organizacja obrony praw bezdomnych "Prawo do mieszkania" (DAL), której działacz zarejestrował te sceny, potępiła brutalność policji i zamierza pozwać policjantów do sądu.

Władze departamentu Seine-Saint-Denis, w którym doszło do zajść, odpierają zarzuty. Ich zdaniem, operacja policyjna została przeprowadzona "zgodnie z obowiązującą procedurą" i "we względnie dobrych warunkach", biorąc pod uwagę - jak dodano - "fizyczny opór" stawiany przez grupy bezdomnych. Prefektura tłumaczyła też - jak relacjonuje w sobotę dziennik "Le Monde" - że policjanci nie widzieli w czasie akcji wspomnianego niemowlęcia, gdyż kobieta zasłaniała je, leżąc na plecach.

Francja na emigracyjnym rozdrożu

Do polemiki wokół bulwersujących nagrań z Courneuve dochodzi w chwili, gdy we Francji rozgorzała na nowo dyskusja o polityce imigracyjnej, zwłaszcza w odniesieniu do Romów z Bułgariii i Rumunii. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zapowiedział w piątek, że "położy kres nielegalnym obozowiskom Romów". Ostrzegł też, że przestępcom obcego pochodzenia, którzy zaatakują policjantów, będzie grozić utrata francuskiego obywatelstwa.

Słowa te wywołały potępienie ze strony organizacji obrony imigrantów i lewicowej opozycji. Zdaniem francuskiej organizacji Liga Praw Człowieka (LDH) Sarkozy "odgrzewa starą śpiewkę z lat 1930.", próbując zrzucić winę za przestępczość na nielegalnych imigrantów. Opozycyjni socjaliści oświadczyli natomiast, że prezydent "flirtuje ze skrajną prawicą", taką jak nacjonalistyczny Front Narodowy Jean-Marie Le Pena.

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: aptn