Syryjska armia zbombardowała w niedzielę rano, po nocnych walkach z powstańcami, część dzielnic miasta Aleppo. Spłonęły sklepiki na średniowiecznym bazarze, będącym przed wybuchem konfliktu atrakcją turystyczną Aleppo.
W prowincji damasceńskiej żołnierze wierni prezydentowi Baszarowi el-Asadowi przeszukiwali domy i zatrzymali wielu mieszkańców miasta Zabadani - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie, powołując się na świadków.
Giną bez przerwy
W nocy gwałtowne walki toczyły się też w pobliżu lotniska wojskowego al-Nairab, gdzie dwa śmigłowce zostały uszkodzone przez moździerze. Walki, którym towarzyszą intensywne bombardowania ciężkiej artylerii, kontynuowane były w niedzielę rano. W Aleppo zginęły co najmniej trzy osoby - dwaj cywile i rebeliant. Według Obserwatorium w sobotę w całej Syrii zginęło 118 osób - 48 cywilów, 41 żołnierzy i 29 powstańców.
Autor: mn/fac / Źródło: PAP