Białoruś zapłaciła. Prąd popłynie

Aktualizacja:

Rosyjski koncern elektroenergetyczny InterRAO poinformował w środę wieczorem, że o północy (godz. 22 czasu polskiego) wznowi dostawy prądu na Białoruś, przerwane o północy poprzedniego dnia z powodu nieuregulowania przez Mińsk długu za dostarczoną energię. Kilka godzin wcześniej InterRAO potwierdził, że otrzymał od Białorusi 600 mln rubli (21,37 mln dolarów) tytułem zapłaty za prąd.

Rosja wstrzymała w środę dostawy energii dla Białorusi z powodu nieuregulowania przez Mińsk zadłużenia wobec Inter RAO. Udział prądu z Rosji w dobowym bilansie energetycznym Białorusi wynosi 12 proc.

Prąd stop!

Inter RAO zakomunikował, że całkowicie wstrzymał dostawy do sąsiedniego kraju o północy w nocy z wtorku na środę. Białoruś miała przekazać pieniądze stronie rosyjskiej do wtorku, do godz. 8.30 (6.30 czasu polskiego), jednak tego nie uczyniła. Chodzi o spłatę drugiej transzy długu. Na uregulowanie całości zadłużenia Mińsk ma czas do 5 lipca.

Dług Białorusi za energię elektryczną wyniósł w połowie roku ok. 1,5 mld rubli rosyjskich (ponad 43 mln dolarów). Zaczął narastać od marca tego roku, kiedy to kraj ten pogrążył się w ostrym kryzysie finansowo-walutowym, który doprowadził do blisko 60-procentowej dewaluacji białoruskiego rubla, 25-procentowego wzrostu cen i niedoboru walut wymienialnych w systemie bankowym.

W 2011 roku Białoruś zamierza sprowadzić z Rosji 3 mld kWh prądu. Ogólne zużycie energii elektrycznej w tym kraju w 2010 roku wyniosło 37,46 mld kWh. Energetyczne potrzeby Białorusi

Rozłożone na raty

9 czerwca rosyjski koncern zmniejszył o połowę - z 400-500 do 200 MW - dostawy energii na Białoruś. Moskwa i Mińsk porozumiały się wówczas, że strona białoruska ureguluje zadłużenie w trzech transzach, po czym Rosja wznowiła dostawy.

16 czerwca Białoruś zapłaciła część długu - 600 mln rubli (21,37 mln USD). Kolejną transzę miała zapłacić 20 czerwca, ale tego nie zrobiła. Początkowo strona rosyjska chciała wstrzymać dostawy 22 czerwca, wszelako później przeniosła ten termin na 27 czerwca, a potem 28 czerwca.

Mińsk utrzymuje, że jest w stanie we własnym zakresie wytwarzać wystarczającą ilość prądu, aby w 100 proc. zaspokoić potrzeby kraju, jednak rosyjska energia jest tańsza od białoruskiej.

Źródło: PAP, lex.pl