Berlusconi: oferowałem azyl Husajnowi


Wygląda na to, że Saddam Husajn miał zwolenników w Europie. A już na pewno we Włoszech. Szef tamtejszego rządu Silvio Berlusconi właśnie poinformował, że przed amerykańską inwazją na Irak w 2003 roku proponował azyl irackiemu dyktatorowi.

Słowa te padły we wtorek wieczorem podczas rozmowy włoskiego premiera z dziennikarzami. W środę cytuje je niemalże cała włoska prasa, w tym min. dziennik "La Stampa".

W poniedziałek prezydent George W. Bush w wywiadzie dla telewizji ABC przyznał, że w sprawie Iraku popełnił błędy i nie był przygotowany na wojnę. Po tym wystąpieniu amerykańskiego przywódcy centrolewicowa włoska opozycja zaapelowała do premiera Berlusconiego, żeby także on wziął na siebie odpowiedzialność za to, co się wydarzyło.

Berlusconi odpowiada

Ja przez półtora miesiąca pracowałem, aby oddalić groźbę wojny oferując luksusowy i gwarantowany azyl Saddamowi Husajnowi. Przekonałem Busha, ale potem Saddam Husajn odmówił Kadafiemu, ponieważ zrozumiał, że kiedy odkryte zostaną jego zbrodnie, nikt nie zapewniłby mu bezkarności. Silvio Berlusconi

Na ten apel Berlusconi odpowiedział: Ja przez półtora miesiąca pracowałem, aby oddalić groźbę wojny oferując luksusowy i gwarantowany azyl Saddamowi Husajnowi. I dodał: Przekonałem Busha, ale potem Saddam Husajn odmówił Kadafiemu, ponieważ zrozumiał, że kiedy odkryte zostaną jego zbrodnie, nikt nie zapewniłby mu bezkarności.

- Pojechałem parę razy do Ameryki, najpierw do Camp David, a potem wróciłem do Waszyngtonu - przypominał o swojej działalności Silvio Berlusconi. Szef włoskiego rządu powiedział również, że wielokrotnie pytał, czy możliwe byłoby obalenie Saddama Husajna bez wojny. Jak mówił, zawsze dostawał odpowiedź odmowną, gdyż stał on na czele "rozległego policyjnego reżimu".

Centrum wydarzeń

Wypowiedź Berlusconiego nie przeszła oczywiście bez komentarzy opozycji. Dario Franceschini z Partii Demokratycznej (PD) ocenił krótko: Wystarczyłoby, aby Berlusconi powiedział pięć słów "Bush ma rację, pomyliliśmy się". Tymczasem jak zawsze wyobraża sobie on, że jest w centrum każdego wydarzenia na planecie.

Źródło: PAP