"Bardziej lubili zmarłego brata, Lecha"


Choć Polacy obawiają się oddawać całą władzę w ręce jednej opcji politycznej, to osobowość Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, ze jednak tak zrobią - twierdzi "Kommiersant" w komentarzu do wczorajszych wyborów prezydenckich w Polsce.

Liberał o wyglądzie szlachcica, kontra mózg w tandemie

W tandemie braci Kaczyńskich to Jarosław był mózgiem, jądrem energetycznym. Jednak jego notowania zawsze były wyjątkowo niskie - Polacy bardziej lubili jego zmarłego brata Lecha. Gdyby nie tragedia, nigdy nie zdecydowałby się na wysunięcie swojej kandydatury. "Kommiersant"

Zdaniem "Kommiersanta", Kaczyński i Komorowski "to dwa przeciwieństwa". "Pierwszy reprezentuje konserwatywne, radykalne w swojej religijności skrzydło polskiego społeczeństwa. Nie mając rodziny, całe życie poświęcił polityce. Znany jest z nacjonalistycznych poglądów i zaciekłego antykomunizmu" - pisze "Kommiersant".

Napieralski zapewnił swojej partii dobre warunki wyjściowe przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się w przyszłym roku. "Rossijskaja Gazieta"

"W tandemie braci Kaczyńskich to Jarosław był mózgiem, jądrem energetycznym. Jednak jego notowania zawsze były wyjątkowo niskie - Polacy bardziej lubili jego zmarłego brata Lecha. Gdyby nie tragedia, nigdy nie zdecydowałby się na wysunięcie swojej kandydatury" - konstatuje.

PiS cieszy się stabilnym poparciem na wsi, podczas gdy na liberałów głosują mieszkańcy dużych miast, młodzież i wszyscy ci, którzy są już zmęczeni wiecznymi +historycznymi porachunkami+ z sąsiadami. "Izwiestija"

Komorowskiego gazeta przedstawia jako "liberała o wyglądzie szlachcica, uczestnika podziemia antykomunistycznego, porządnego katolika i ojca czworga dzieci".

Napieralski da zwycięstwo Komorowskiemu

Komentując wyniki I tury wyborów "Kommiersant" wyraża pogląd, że głosy oddane w niedzielę na lidera SLD Grzegorza Napieralskiego w II turze przejdą na Bronisława Komorowskiego, co może utorować mu drogę do zwycięstwa.

"Przecież lewicowi wyborcy nigdy nie poprą kandydata PiS - odstrasza ich jego radykalny antykomunizm. Może to stać się rękojmią, że w Polsce nie powtórzy się sytuacja z poprzednich wyborów, gdy w I turze zwyciężył obecny premier Donald Tusk, a wybory nieoczekiwanie dla wszystkich wygrał Lech Kaczyński" - zauważa rosyjska gazeta.

Kaczyński nie przypominał samego siebie

Według "Kommiersanta", "w tych wyborach Jarosław Kaczyński nie przypominał samego siebie - wystąpił z pojednawczym posłaniem do narodu rosyjskiego z okazji 9 maja, starał się unikać konfliktów i nie pozwalał sobie na ostre, upokarzające oceny". Na odmianę szefa PiS wskazuje też "Rossijskaja Gazieta". "Szczególne wrażenie zrobiła taka deklaracja (gotowość ścisłej współpracy z Moskwą - red.) z ust Jarosława Kaczyńskiego, który dotychczas był znany z antyrosyjskich poglądów" - pisze ten dziennik.

"Jednak jego konkurent stale przypominał wyborcom, że ludzie w takim wieku się nie zmieniają i nie należy zapominać, jakim premierem był Jarosław Kaczyński" - wskazuje z kolei "Kommiersant".

Napieralski na plus

Rosyjskie media zwracają też uwagę na sukces Grzegorza Napieralskiego. "Kommiersant" wskazuje, że "Napieralski, młody lider lewicy, który dotąd był uważany za króla partyjnych intryg i kuluarowego polityka, nieoczekiwanie dla wszystkich przeprowadził bardzo aktywną i udaną kampanię".

Zdaniem "Rossijskiej Gaziety" szef SLD "zapewnił swojej partii dobre warunki wyjściowe przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się w przyszłym roku".

"Można spodziewać się wszystkiego"

Według "Komsomolskiej Prawdy", w II turze wyborów "można się spodziewać wszystkiego". Gazeta przypomina, że "w 2005 roku początkowo zwycięstwo odniósł Donald Tusk, jednak w II turze z rąk obecnego premiera wyrwał je Lech Kaczyński".

Dziennik przekazuje, że "kampania wyborcza dwóch kandydatów wyróżniała się ostrymi oświadczeniami". "Jarosław Kaczyński na przykład publicznie oznajmił, że pod Smoleńskiem dokonano zamachu na jego brata i winą za tragedię oczywiście obarczył Rosję" - informuje.

Gazeta przytacza również opinię deputowanego do Dumy Państwowej z kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja Siergieja Markowa, według którego "stosunki rosyjsko-polskie zyskałyby w wypadku zwycięstwa Bronisława Komorowskiego"."Platforma Obywatelska wiele zrobiła dla poprawy relacji z naszym krajem, które zostały popsute w znacznej mierze przez braci Kaczyńskich. Zmarły Lech Kaczyński, nawiasem mówiąc, był w tej parze +numerem dwa+" - ocenia Markow.

"Izwiestia": PiS ma silny wiejski elektorat

Także "Izwiestia" przypomina, że "w wyborach 2005 roku po I turze prowadził obecny premier Donald Tusk, jednak w II wyprzedził go Lech Kaczyński, zdobywając 54 proc. głosów".

Zdaniem dziennika, "PiS cieszy się stabilnym poparciem na wsi, podczas gdy na liberałów głosują mieszkańcy dużych miast, młodzież i wszyscy ci, którzy są już zmęczeni wiecznymi +historycznymi porachunkami+ z sąsiadami".

Zobacz sondażowe wyniki - www.tvn24.pl/wybory

Źródło: PAP