Barack Obama przegrywa. Amerykanie wolą republikanina


Gdyby wybory prezydenckie w USA odbyły się teraz, to hipotetyczny kandydat Partii Republikańskiej (GOP) pokonałby Baracka Obamę - wynika z ogłoszonego sondażu Instytutu Gallupa. Za czołowego kandydata GOP uchodzi na razie Mitt Romney.

Na Obamę głosowałoby 39 procent Amerykanów, podczas gdy na republikańskiego kandydata - 44 procent. Reszta, czyli 17 procent, jest niezdecydowana lub zapowiada, że poprze trzeciego, niezależnego kandydata.

Różnica nie jest znacząca

Sondaż przeprowadzono w dniach 9-12 czerwca. Jego autorzy przestrzegają, by nie wyciągać z rezultatów ankiety zbyt daleko idących wniosków, ponieważ "różnica nie jest znacząca, a do wyborów pozostało jeszcze prawie 17 miesięcy".

Ankietowani wyborcy są przeważnie lojalni wobec kandydatów swojej partii - np. wśród Demokratów 81 procent gotowych jest ponownie głosować na Obamę. Spośród wyborców niezależnych, więcej chce poprzeć Republikanina, niż obecnego prezydenta.

Udany występ w debacie

Wśród republikańskich kandydatów na prezydenta, faworytem jest na razie były gubernator stanu Massachusetts, Mitt Romney. Udany występ w debacie telewizyjnej w poniedziałek umocnił jego czołową pozycję.

Po debacie tej wzrosło też poparcie dla Michelle Bachmann, kongresmanki ze stanu Minnesota, przywódczyni konserwatywnej Tea Party w Izbie Reprezentantów.

Poparcie dla Obamy wzrosło nieco po zabiciu szefa Al-Kaidy Osamy bin Ladena przez amerykańskie siły specjalne w Pakistanie 2 maja, ale ostatnio znowu spadło wskutek złej sytuacji na rynku pracy. Bezrobocie w USA sięga 9,1 proc.

Pierwszy raz przegrywa

W sondażach publikowanych przez Instytut Gallupa w poprzednich miesiącach Barack Obama był faworytem, bądź remisował z hipotetycznym kandydatem Republikanów. Czerwcowy sondaż jest pierwszym, w którym urzędujący prezydent przegrywa z kontrkandydatem.

Źródło: PAP