Najsłynniejszy izraelski skazaniec, człowiek, który zdradził sekrety izraelskiego programu nuklearnego, wyszedł na wolność. W maju tego roku Sąd Najwyższy skazał Mordechaja Vanunu na trzy miesiące więzienia za złamanie zasad zwolnienia warunkowego, czyli kontaktowanie się z cudzoziemcami.
Kiedy bohater ruchu przeciw broni atomowej wyszedł na wolność po 18 latach odsiadki (w 2004 roku) dostał zakaz rozmawiania z cudzoziemcami i opuszczania kraju. Za naruszanie tych zakazów wielokrotnie wracał za kratki. Ostatni raz w maju tego roku.
Po wypuszczeniu na wolność w niedzielę Vanunu powiedział: "Całe to prześladowanie mnie i ciągłe aresztowanie mnie raz za razem, to problem Izraela, nie mój". Naukowiec mówił po angielsku, odmówił publicznych wypowiedzi w języku hebrajskim.
Atomowy szpieg
W 1986 r. Vanunu ujawnił w brytyjskiej gazecie "Sunday Times" szczegóły izraelskiego programu budowy broni nuklearnej. Na podstawie ujawnionych przez niego danych zagraniczni eksperci orzekli, że Izrael dysponuje około 100-200 głowicami atomowymi, zdolnymi zniszczyć cały Bliski i Środkowy Wschód oraz sąsiednie regiony.
Wkrótce po publikacji izraelski wywiad zwabił go do Rzymu, a następnie uprowadził. Po przewiezieniu do Izraela skazano Vanunu na 18 lat więzienia. Technik nuklearny wyszedł na wolność w kwietniu 2004 r. Do tej pory jednak Vanunu nie ma możliwości swobodnego poruszania się - nie może wyjeżdżać z Izraela.
Izrael oficjalnie nie przyznaje się do posiadania broni atomowej. Nie podpisał jednak układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Źródło: APTN