Atomowa afera na Wyspach. Podwodniak uciekł i ostrzega: kraj jest o krok od nuklearnej katastrofy

Szkockie "tak" oznacza problem dla brytyjskie arsenału jądrowego
Szkockie "tak" oznacza problem dla brytyjskie arsenału jądrowego
Royal Navy
Brytyjska flota ukrywa poważne problamy?Royal Navy

Marynarz służący na brytyjskich atomowych okrętach podwodnych zdezerterował i zniknął. Jest poszukiwany przez policję i wojsko, które „martwi się o jego zdrowie”. Mężczyzna umieścił w sieci dokument, w którym opisuje poważne braki w zabezpieczeniu brytyjskiego arsenału jądrowego i apeluje o ich naprawienie. Jego zdaniem Wielka Brytania jest o krok od nuklearnej katastrofy.

Według materiałów opublikowanych w sieci William McNeilly chce przez swój czyn ostrzec obywateli Wielkiej Brytanii i wymusić na władzach oraz wojsku poprawę sytuacji. Jego zdaniem informacje o dramatycznym stanie brytyjskich atomowych okrętów podwodnych przenoszących rakiety międzykontynentalne z głowicami jądrowymi są „zamiatane pod dywan”. Przygotowany przez siebie kilkunastostronicowy dokument zatytułował: „Czy masz pojęcie, jak blisko nuklearnej katastrofy jesteś każdej minuty?”.

Wojsko potwierdziło, że William McNeilly rzeczywiście służył na atomowych okrętach podwodnych i że zaginął. Jest intensywnie poszukiwany przez służby. Royal Navy oznajmiła, że „martwi się o jego zdrowie”. Jednocześnie wojskowi zdecydowanie zaprzeczyli tezom przez niego postawionym. - Składają się z subiektywnych i niepotwierdzonych ocen osobistych, dokonanych przez bardzo młodego marynarza - oznajmił rzecznik Royal Navy.

Pływające bomby zegarowe?

Przedstawiciel floty zdecydowanie zapewnił, że „bierze ona bezpieczeństwo nuklearne bardzo poważnie” i „flota podwodna operuje w absolutnie rygorystycznym reżimie bezpieczeństwa”.

W swoim dokumencie McNeilly twierdzi jednak, że to fałsz i ułuda, którą wojsko maskuje problemy. "Moim celem jest przedstawić rzeczy tak, jak wyglądają, aby obalić fałszywy obraz perfekcyjnego systemu, który wyobraża sobie większość ludzi" - deklaruje były marynarz.

McNeilly opisuje swoje szkolenie w Faslane w Szkocji, gdzie bazują wszystkie brytyjskie atomowe okręty podwodne przenoszące rakiety balistyczne Trident II. Według niego zasady bezpieczeństwa w bazie są symboliczne. Strażnicy nie sprawdzają dokumentów, nikt nie kontroluje ludzi wchodzących z pakunkami na okręty podwodne, niedociągnięć jest znacznie więcej na każdym kroku. McNeilly przekonuje, że gdyby miał złe zamiary, to bez problemu mógłby wnieść bombę na pokład jednej z jednostek i położyć ją obok silosu rakietowego. Jego zdaniem na pokład bez problemu mogłaby wejść osoba postronna, mieszając się z tłumem pracowników cywilnych na co dzień zajmujących się remontami i serwisem.

Opisuje swój pierwszy - i najwyraźniej ostatni - patrol na pokładzie jednego z okrętów typu Vanguard, a dokładniej HMS Victorious. Jednostka ma 20 lat i powoli zbliża się do „emerytury”. Brytyjczycy prowadzą prace nad następcami takich okrętów. Według relacji McNeilly’ego stan jest wręcz dramatyczny. Szereg ważnych systemów ma nie działać lub nieustannie szwankować, w tym te odpowiedzialne za odpalanie rakiet czy kontrolę reaktora. Na pokładzie mają być nagminnie ignorowane procedury bezpieczeństwa. Często dochodzi do mniejszych lub większych pożarów i awarii.

Brytyjczyk na dowód umieścił w sieci zdjęcie swojego paszportu i karty identyfikacyjnej Royal NavyWilliam McNeilly

Będzie śledztwo?

McNeilly twierdzi, że próbował o swych spostrzeżeniach informować przełożonych, ale był albo zbywany, albo przyznawano mu rację, ale i tak nic nie robiono. Wobec tego postanowił ujawnić zebrane przez siebie informacje z nadzieją, że w ten sposób osiągnie swój cel. Jak zapewnia, ten cel to dobro ojczyzny i przyszłych pokoleń. Deklaruje przy tym, że nigdy nie targnąłby się na swoje życie, więc jeśli zostanie odnaleziony martwy, to nie będzie to samobójstwo.

Sprawą informacji ujawnionych przez 25-latka zainteresował się Angus Robertson, lider Partii Szkockich Nacjonalistów, tradycyjnie nieprzychylnej bazowaniu floty atomowych okrętów podwodnych w Szkocji. Polityk wezwał władze, aby niezwłocznie wszczęły śledztwo i ujawniły jego ustalenia. - Nieprzestrzegania procedur bezpieczeństwa jest groźne w każdym miejscu pracy, ale na atomowym okręcie podwodnym może to się zakończyć wielką tragedią dla całej planety - stwierdził Robertson.

Więcej o bazie brytyjskich atomowych okrętów podwodnych w Faslane

Autor: mk//rzw / Źródło: BBC News, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Royal Navy | CPAO Tam McDonald