"Ataku można było uniknąć". Miażdżący raport ws. masakry Breivika

Aktualizacja:
Raport: zamachu Breivika można było uniknąć
Raport: zamachu Breivika można było uniknąć
archiwum TVN24
Anders Behring Breivik z zimną krwią zabił 77 osóbarchiwum TVN24

Zamachu bombowego w Oslo dokonanego przez Andersa Behringa Breivika można było uniknąć - to chyba najważniejsza teza oficjalnie opublikowanego raportu niezależnej komisji ws. zamachów terrorystycznych w lipcu 2011.

"Ataku w dzielnicy rządowej z 22 lipca 2011 roku można było uniknąć, gdyby zastosowano skutecznie istniejące już środki bezpieczeństwa" - uznała komisja, powołana przez rząd premiera Jensa Stoltenberga.

"Szybsza interwencja policji z pewnością była możliwa. Sprawca ataków mógł być powstrzymany wcześniej" - głosi raport. Wynika z niego, że norweskie służby specjalne mogły dołożyć więcej starań, by wpaść na ślad zamachowca. Raport nie mówi jednak, że służby mogły go powstrzymać - relacjonuje agencja Associated Press. Nieoficjalnie, ustalenia raportu były znane już wczoraj.

3 godziny na 69 ofiar

Andreas Brevik został aresztowany na wyspie Utoya trzy godziny po eksplozji w Oslo. Z raportu wynika, że przeprowadzona akcja policyjna była opieszała i chaotyczna, przez co morderca miał czas na zastrzelenie 69 osób. Zawiodło wyszkolenie i dowodzenie oraz brak specjalistycznego sprzętu. Uczestnikom akcji na wyspie Utoya zarzuca się ponadto niezdecydowanie i niegospodarność.

Komisja wnioskuje, że wskazane braki wpłynęły znacząco na przebieg wydarzeń z 22 lipca. Co więcej dziwi się niewystarczającemu przygotowaniu norweskiej policji. Z analiz wynika, że w dniu tragedii centra operacyjne były za słabo obsadzone, dlatego niewykwalifikowany personel został zmuszony do podejmowania kluczowych decyzji w fazie krytycznej.

Bez żadnych informacji

Dużym zaniedbaniem wytkniętym w raporcie jest zły system ostrzegania społeczeństwa o zagrożeniu. Nie poinformowano w mediach o numerze rejestracyjnym samochodu, którym uciekał Breivik, ani o używaniu przez podejrzanego munduru policyjnego. Wykazano również braki w systemie policyjnych spedycji i udostępniania krytycznych informacji między organami oraz idnywidualnymi urzędnikami.

Krytyka spotyka też służby celne, które zdaniem komisji, powinny zwrócić uwagę na materiały zamawiane przez Breivika, mogące posłużyć do zbudowania bomby.

Funkcjonariusze zgodnie z ochroną danych osobowych nie zostali w raporcie wymienieni z nazwiska.

"Nie mogliśmy być przygotowani"

Sami policjanci nie zgadzają się ze stawianymi im zarzutami twierdząc, że nie mogli być przygotowani na skalę tego przestępstwa.

Proces Andersa Breivika przed sądem w Oslo rozpoczął się 16 kwietnia. Wyrok ma zostać ogłoszony 24 sierpnia. W swoim ostatnim słowie Breivik prosił o uniewinnienie. Twierdził, że jego działania były powodowane "wyższą koniecznością". Jak tłumaczył, wynikały z "obawy przed wielokulturowością oraz islamizacją Europy" i miały na celu obronę państwa.

Breivik może zostać uznany przez sąd za niepoczytalnego - co oznaczałoby wysłanie go do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Może też zostać skazany na najwyższy wymiar kary. W norweskim prawodawstwie oznacza to 21 lat więzienia.

Autor: zś,ab//gak/k / Źródło: Verdens Gang, PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty: