Bohaterska pielęgniarka uratowała pilota, który miał atak serca podczas lotu. Użyła defibrylatora i reanimowała mężczyznę. Na szczęście drugiej pilot udało się bezpiecznie sprowadzić maszynę na ziemię.
Pielęgniarka Linda Alweiss 30 grudnia leciała samolotem z Kaliforni do Nebraski. Rozwiązywała właśnie sudoku, gdy z głośników rozległ się dramatyczny komunikat. Załoga pytała, czy na pokładzie jest lekarz, który może pomóc pilotowi. Alweiss natychmiast się zgłosiła. Okazało się, że pilot miał atak serca. Kobieta bez wahania użyła defibrylatora i reanimowała mężczyznę. Jak przyznała, niedługo przed lotem ukończyła zaawansowany kurs pierwszej pomocy.
"Czy jest ktoś z doświadczeniem w lataniu?
Pielęgniarce pomogła także druga kobieta i dzięki ich staraniom udało się uratować życie pilota. Samolot lądował awaryjnie na lotnisku w Omaha. Na miejscu natychmiast pojawiła się ekipa medyczna, która stwierdziła, że pilot zawdzięcza kobietom życie. To jednak nie były wszystkie przeżycia, jakich doświadczyli pasażerowie samolotu. Po tym jak stery maszyny przejęła druga pilot, w kabinie rozległ się kolejny komunikat: "Czy na pokładzie jest ktoś z doświadczeniem w lataniu?". Alweiss i wówczas stanęła na wysokości zadania i uspokoiła spanikowaną kobietę. - Zapytałam ją: wiesz, jak wylądować, prawda? - relacjonuje Alweiss. Pilot odpowiedziała, że tak. - Natychmiast poczułam ulgę - wyznaje pielęgniarka.
Autor: /jk / Źródło: Daily Mail, New York Daily News