Grupa rebeliantów nazywająca siebie Tamilskimi Tygrysami, napadła na wioskę we wschodniej części kraju zabijając 21 osób, poinformowała lankijska policja. Naoczni świadkowie mówią, że w wiosce doszło do masakry.
Zaalarmowane specjalne siły policji od razu rozpoczęły poszukiwania rebeliantów a ranni mieszkańcy zostali przewiezieni do najbliższego szpitala w Amparze.
Przedstawiciele władz mówią, że był to najgorszy od lat atak na tereny wiejskie wieloetnicznego terytorium.
Masakra nastąpiła zaledwie kilkanaście godzin po ataku samobójczych lotników na stolicę kraju - Kolombo, kiedy jeden z samolotów rozbił się na rządowym budynku.
Krwawa wojna
Wojna na Sri Lance do tej pory kosztowała życie ponad 70 tysięcy osób.
Tamilowie, stanowiący większość na północy i wschodzie wyspy, walczą o oderwanie tych terenów od reszty kraju, zamieszkanego głównie przez Syngalezów.
Źródło: Reuters, PAP, bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Reuters