"Assange uważa, że zarzuty o gwałt są polityczne"

 
Julian Assange został zatrzymany i przebywa w areszciePAP/EPA

Julian Assange jest przekonany, że wysuwane przeciwko niemu zarzuty o gwałt na dwóch kobietach są podyktowane względami politycznymi i merytorycznie się nie obronią - powiedział założyciel zrzeszającego dziennikarzy klubu Frontline Vaughan Smith. Z kolei australijski minister spraw zagranicznych poinformował, że założyciel Wikileaks otrzyma pomoc konsularną ze strony Australii, której jest obywatelem.

W środę australijski rząd winą za przeciek obarczył Stany Zjednoczone, a nie założyciela Wikileaks. Minister spraw zagranicznych Australii, Kevin Rudd stwierdził, że sprawa przecieku kwestionuje amerykańską kontrolę nad tajnymi dokumentami. - Pan Julian Assange nie jest odpowiedzialny za udostępnienie 250 tysięcy informacji ze źródeł dyplomatycznych USA - powiedział Rudd. - To Amerykanie są za to odpowiedzialni - dodał. - Wysoki Komisarz w Londynie będzie mu służył wszelką pomocą konsularną - zapowiedział.

Wcześniej szefowa australijskiego rządu Julia Gillard ostro skrytykowała założyciela Wikileaks. Uznała publikacje portalu za "nieodpowiedzialne i nielegalne".

"Wikileaks to wielkie lustro"

Jednak szef klubu Frontline (Assange korzystał z jego gościnności i komputerów, wystąpił też na konferencji prasowej w klubie) przekonywał w programie Newsnight telewizji BBC2, że Assange "to człowiek, który szczerze wierzy w to, że ujawnienie państwowych tajemnic otworzy świat i uczyni go lepszym".

- Wikileaks to wielkie lustro, które Assange postawił przed dziennikarzami. Wielu z nich patrząc w nie czuje się niewygodnie - powiedział Smith.

Szef klubu Frontline zaprzeczył, by Assange się ukrywał. Twierdził, że policja od początku wiedziała, gdzie jest, a sam Assange stawił się na jej wezwanie. Według Smitha, był też w kontakcie ze szwedzką prokurator Marianne Ny.

- Assange nie sprawiał wrażenia, jakby się specjalnie przejmował zarzutami przeciwko niemu wysuniętymi w Szwecji. Miał przekonanie, że się nie obronią. Bardziej się niepokoił tym, że zostanie wydany w ręce Amerykanów i że mogą go ścigać, by się na nim politycznie zemścić - wyjaśnił Smith.

Zatrzymany w areszcie

Założyciel Wikileaks stawił się we wtorek w sądzie pokoju w centralnym Londynie, gdzie zapoznano go ze szwedzkim wnioskiem o ekstradycję złożonym w oparciu o Europejski Nakaz Aresztowania. Został zatrzymany w areszcie do 14 grudnia.

Publicysta John Pilger, reżyser filmowy Ken Loach i milionerka Jemima Khan wyrazili gotowość uiszczenia za niego poręczenia majątkowego do sumy 180 tys. funtów w zamian za uchylenie aresztu, ale sąd się na to nie zgodził.

Obrońcy Assange'a twierdzą, że jego aresztowanie nie powstrzyma działalności Wikileaks i że tajne depesze dyplomatyczne USA będą nadal publikowane. Szwedzkie władze prokuratorskie zaprzeczyły, jakoby ścigały Assange'a z motywów politycznych.

Według agencji Press Association, systemy rozliczeń finansowych Visa i MasterCard odmówiły obsługi Wikileaks. Wcześniej tak samo postąpił system PayPal. Wikileaks kilkakrotnie musiała też zmieniać serwery i domeny.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA