Julian Assange zgodnie z zapowiedzią wygłosił oświadczenie. Z balkonu ambasady Ekwadoru w Londynie dziękował za przyznany mu azyl i wsparcie, jakie otrzymał. Nawoływał też do przypomnienia Stanom Zjednoczonym o jednej z podstawowych wolności - wolności słowa.
Assange pojawił się na balkonie ambasady około 15.20. Oświadczenie odczytał z kartki; trwało około 10 minut. Ubrany był w niebieską koszulę i czerwony krawat. To pierwsze publiczne wystąpienie Assange'a od dwóch miesięcy. Założyciel Wikileaks przede wszystkim dziękował Ekwadorowi za udzielony azyl. Podziękował również wszystkim krajom Ameryki Południowej, których ministrowie mają się zebrać w jego sprawie. Dziękował prezydentowi, wszystkim pracownikom ambasady i ludziom, którzy go popierają na całym świecie.
"USA musi zaprzestać polowania na Wikileaks" - Dziękuję także mojej rodzinie i dzieciom, którym odebrano ojca. Wkrótce się spotkamy! - powiedział. Jak zaznaczył, jego sprawę trzeba wykorzystać w "walce o wolność słowa, która jest fundamentem amerykańskiej demokracji". Zaapelował też do Baracka Obamy, by "dokonał właściwego wyboru" i zaprzestał ograniczania wolności słowa. - USA musi zaprzestać polowania na Wikileaks i musi przestać sądzić dziennikarzy - podkreślił. - Grozić Wikileaks to grozić wolności słowa i całemu społeczeństwu - powiedział.
Zgromadzeni pod ambasadą ludzie bili brawo i wznosili okrzyki "Julian". Pokazał też dziennikarzom uniesione do góry kciuki. Wyraził też solidarność ze skazanymi na łagier członkiniami zespołu "Pussy Riot". Zażądał również uwolnienia amerykańskiego żołnierza Bradleya Manninga, podejrzanego o ujawnienie dokumentów o wojnie w Iraku. - Jeśli Bradley zrobił to, o co się go oskarża, to jest bohaterem - oświadczył Assange.
Grozi mu ekstradycja
Assange'owi grozi ekstradycja do Szwecji w związku z przestępstwem na tle seksualnym, jakiego miał się dopuścić w tym kraju. Założyciel Wikileaks obawia się, że Szwecja może wydać go następnie Stanom Zjednoczonym, gdzie może odpowiadać za ujawnienie tysięcy tajnych dokumentów amerykańskich. W teorii grozi za to nawet kara śmierci. Także w niedzielę nad sprawą Assange'a będą debatować szefowie dyplomacji krajów członkowskich Unii Narodów Południowoamerykańskich (UNASUR). W sobotę brytyjskie Foreign Office przyznało, że jest w telefonicznym kontakcie z władzami Ekwadoru i razem szukają "polubownego rozwiązania". Być może Assange zgodzi się opuścić ambasadę pod warunkiem, że Szwedzi zagwarantują mu, że nie wydadzą go USA.
Autor: jk//kdj / Źródło: bbc.co.uk