- Jest rok 2081 i Brytania jest w żałobie. Po długim i szczęśliwym panowaniu stary król Wilhelm odszedł. Wszystkie oczy są zwrócone na jego następcę - pisze "Daily Mail", bawiąc się w futurologię. Zdaniem dziennikarza gazety, nowo narodzony książę George będzie władał krajem, w którym polska społeczność będzie odgrywała bardzo ważną rolę.
Rozbudowany tekst na stronie "Daily Mail" jest próbą przedstawienia rzeczywistości, w jakiej obecny trzeci w kolejności następca brytyjskiego tronu, wreszcie dostanie koronę. Jest to czysta spekulacja.
Zalew Polaków
Książę George ma długo czekać na swoją szansę, bo jego ojciec jest jeszcze młody, a członkowie rodziny królewskiej żyją coraz dłużej. Koronę dostanie więc dobiegając 70-tki, ale pod koniec XXI wieku będzie jeszcze w "średnim wieku". Na pewno będzie młodszy od wielu milionów swoich poddanych, bowiem brytyjskie społeczeństwo będzie bardzo stare.
Na dodatek polski będzie drugim językiem urzędowym, dzięki napływowi imigrantów z Polski. Największym miastem Brytanii będzie Milton Keynes (obecnie modne "miasto ogród" na północ od Londynu) i przez trzy dekady krajem będą rządzić premierzy płci pięknej.
Brytyjski dziennikarz spekuluje, że monarchia przetrwa prawie cały XXI wiek, ale nie bez strat. W latach 30-tych koalicja laburzystów i liberałów pozbawi Koronę państwowych dotacji, w wyniku czego król Karol będzie musiał sprzedać Buckingham Palace emirowi Kataru. Król Jerzy będzie musiał zadowolić się mieszkaniem w bloku.
Wizja w czarnych barwach
Pozostała znaczna część artykułu jest wielowątkowym narzekaniem na Unię Europejską, Niemcy (nazywane Rzeszą), euro i imigrantów. Wizja przyszłości jest raczej mroczna i pełna totalitaryzmu, zapaści ekonomicznej i społecznej. W skrócie, spełnienie najgorszych przewidywań obecnych futurystów.
- Nadal będziemy irytować się pod rządami niekompetentnych polityków, wygrażać naszym sąsiadom z kontynentu i lubować się w narzekaniu na to jak kraj stacza się w przepaść - kończy dziennikarz.
Autor: mk//gak / Źródło: Daily Mail