Amerykańska bitwa na żony. Michelle przyćmi Ann?


W przeciwieństwie do swoich mężów cieszą się niezmiennie zaufaniem i sympatią. Są też ważnym elementem kampanii i nieocenioną pomocą w zdobywaniu głosów kobiet. Mowa o żonach Baracka Obamy i Mitta Romneya. W ubiegłym tygodniu Ann przyćmiła swojego męża świetnym wystąpieniem na krajowej konwencji republikanów. Czy Michelle uczyni podobnie podczas konwencji demokratów? - zastanawiają się media w USA.

Choć żony polityków przy niemal każdych wyborach znajdują się w świetle reflektorów, to Ann Romney i Michelle Obama skupiają na sobie oczy milionów rodaków w sposób niezwykły nawet na standardy amerykańskie - pisze ABC News.

Zdaniem legendy dziennikarstwa i pisarza Toma Brokawa są po prostu dwiema najważniejszymi osobami w obu sztabach.

- Myślę, że to nie podlega dyskusji - powiedział Brokaw w niedzielę w popularnym programie "Meet the Press".

Ann - zadanie wykonane W zgodnej opinii mediów Ann Romney wykonała wspaniałą pracę podczas swojego wtorkowego wystąpienia na konwencji republikanów.

Udało jej się przedstawić swojego męża, często postrzeganego jako sztywnego biurokratę i multimilionera oderwanego od problemów normalnych ludzi, jako ciepłego, troszczącego się o swoją rodzinę męża. Innymi słowy, uczłowieczyła go - twierdzą media.

I co więcej, zaskarbiła sobie sympatię kobiet w całych Stanach Zjednoczonych, co najprawdopodobniej przełoży się na poparcie dla kandydata republikanów.

Kobiety się z nią indentyfikują

- Dostrzegłam [w tym] miłość i troskę, którą widziałam w swojej własnej rodzinie - powiedziała była sekretarz stanu za prezydentury George'a W. Busha USA Condoleezza Rice.

To tylko jeden z wielu pochwalnych głosów na jej temat, które pojawiły się w mediach w ostatnich dniach. Niesłabnący blask Michelle Amerykańskie media zastanawiają się, jak na wystąpienie Ann Romney odpowie Pierwsza Dama.

Przypominają przy tym, że w przeciwieństwie do swojego męża, cieszy się niesłabnącym zaufaniem. Według przeprowadzonego w maju sondażu 66 proc. Amerykanów ufa Michelle Obamie.

To tyle samo, co dwa lata temu i zaledwie 6 proc. mniej niż jej najlepszy wynik - zwraca uwagę ABC News.

Michelle od lat jest podporą prezydenta USAWhite House

Oczy skierowane na Pierwszą Damę

Sympatia dla Pierwszej Damy może przełożyć się więc na setki tysięcy, jeśli nie miliony głosów od wyborców-kobiet podczas listopadowych wyborów prezydenckich.

Dlatego wszyscy czekają na wtorek, kiedy to Michelle Obama wystąpi na krajowej konwencji demokratów, która w dniach 4-6 września odbędzie się w Charlotte w Karolinie Północnej.

W sumie podczas zjazdu, który zatwierdzi kandydaturę Baracka Obamy (na prezydenta) i Joe Bidena (na wiceprezydenta) wystąpi 10 kobiet, ale najważniejszą będzie bez wątpienia małżonka urzędującego prezydenta.

Jej mowę zaplanowano na wtorkowy wieczór, po burmistrzu San Antonio Julianie Castro. Czy Michelle ponownie udowodni, że nie jest nie tylko życiową towarzyszką Baracka Obamy, ale jego tajną bronią w zdobywaniu głosów i wygrywaniu serc rodaków?

Razem od lat

Michelle Obama, z wykształcenia prawnik, jest małżonką Baracka od 20 lat. Prezydencka para ma dwoje dzieci - urodzoną w 1998 roku Malię i 11-letnią Sashę.

Ann Romney ma znacznie dłuższy staż małżeński. Ona i kandydat republikanów wzięli ślub w 1969 roku. Mają pięcioro dzieci.

Autor: jak//gak/k / Źródło: ABC News, tvn24.pl

Raporty: