David Headley, Amerykanin oskarżony już o planowanie ataków na duńską gazetę, usłyszał kolejne zarzuty. Prokuratura z Chicago oskarżyła go o pomoc w zorganizowaniu zamachu terrorystycznego na Bombaj, w którym w ubiegłym roku zginęło 166 osób, w tym sześciu Amerykanów.
Według prokuratorów aresztowany już w październiku Headley podczas kilku swoich podróży do Bombaju między 2006 a 2008 r. zbierał informacje, które następnie przekazał wykonawcom zamachu - pakistańskiej organizacji Lashkar-e-Taiba.
Kluczowa dla zamachowców miała okazać się informacja Headleya na temat sposobu przetransportowania uzbrojonych mężczyzn do Bombaju. Na początku 2008 r. Headley wielokrotnie wybierał się na wycieczki łodzią po zatoce, nad którą położone jest miasto.
Podczas ataku 26 listopada 2008 r. terroryści dostali się do Bombaju właśnie łodzią.
W poniedziałek od amerykańskich prokuratorów Headley usłyszał zarzut pomocy i podżegania do zabójstwa sześciu obywateli amerykańskich. Prawnik oskarżonego odmawia komentarza, agencji Reutera powiedział jedynie, że Headley współpracuje ze śledczymi.
Oskarżony współpracuje
Współpracuje również w innej sprawie, w której jest oskarżonym. Amerykanie obwiniają go bowiem również o planowanie ataków na duńską gazetę, która kilka lat temu zamieściła karykatury proroka Mahometa.
Nie oznacza to, że Headley nie usłyszy kolejnych zarzutów, podkreśla prokuratura.
Trzy dni chaosu
26 listopada 2008 r. dziesięciu operujących z bazy w Pakistanie terrorystów zaatakowało różne obiekty w Bombaju, finansowej stolicy Indii. Celem ich ataku były m. in. główny dworzec kolejowy i luksusowe hotele, w tym kompleks Tadż Mahal, w którym zatrzymują się głównie cudzoziemcy.
Policja i wojsko potrzebowały aż trzech dni, aby opanować sytuację. Dziewięciu terrorystów poniosło śmierć. Jedyny pozostały przy życiu napastnik, Pakistańczyk Mohammed Ajmal Qasab, jest obecnie sądzony przez indyjski sąd.
Źródło: reuters, pap