Jeśli Amerykanie, na prośbę Bagdadu, mieliby zostać w Iraku dłużej niż do końca tego roku, to muszą mieć zagwarantowany immunitet - oświadczył przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA admirał Mike Mullen.
Zapis, który zwalniałby żołnierzy amerykańskich z odpowiedzialności karnej przed sądami irackimi, musi być zawarty w porozumieniu dotyczącym przedłużenia pobytu wojsk USA - zaznaczył Mullen podczas wizyty w Bagdadzie. Stany Zjednoczone zaoferowały, że pozostawią w Iraku 10 tys. żołnierzy, którzy kontynuowaliby szkolenie sił irackich w obsłudze czołgów, myśliwców czy innego sprzętu, jeśli rząd w Bagdadzie o to poprosi.
Według admirała Mullena, władze wykonawcze Iraku obiecały, że rozważą tę propozycję jak najszybciej. Jednak na immunitet dla amerykańskich żołnierzy musi się też zgodzić iracki parlament, którego członkowie niechętnie podchodzą do przedłużenia amerykańskiej obecności.
Wyjdą czy nie?
Zgodnie z obowiązującym obecnie harmonogramem, liczące około 46 tys. żołnierzy siły USA mają wycofać się z Iraku do końca roku. Pojawiają się jednak głosy, że zbyt wczesne odwołanie amerykańskich wojsk zdestabilizuje sytuację w regionie. Liczne zamachy w Iraku stawiają pod znakiem zapytania zdolność sił irackich do przejęcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo w kraju.
Za pozostaniem Amerykanów opowiedział się już w maju dowódca irackich sił zbrojnych, generał Babakir Zebari, który powtarzał wielokrotnie, że armia jego kraju "nie będzie w stanie kontrolować Iraku do 2020 roku".
Atak na kościół
W Iraku nadal jest niespokojnie. Co najmniej 15 osób zostało rannych, w tym dwie ciężko, w wyniku eksplozji samochodu-pułapki, do której doszło we wtorek rano przed świątynią Kościoła katolickiego obrządku syryjskiego w Kirkuku, na północy Iraku.
Do eksplozji doszło około godz. 5.30 czasu miejscowego (4.30 czasu polskiego) przed kościołem pod wezwaniem Świętej Rodziny. - Jest 15 rannych. To wierni, którzy mieszkali na terenie kościoła oraz ludzie mieszkający w pobliżu - poinformowała policja. To pierwszy raz, kiedy ta świątynia stała się celem zamachu - powiedział agencji AFP jeden z kapłanów pełniących posługę w tym kościele.
Wśród rannych są kobiety i dzieci. Eksplozja wyłamała drzwi i okna kościoła oraz uszkodziła kilka samochodów i budynków w pobliżu.
Chrześcijanie w Iraku stali się w 2010 roku celem wielu ataków, których kulminacją była masakra z 31 października dokonana przez bojowników Al-Kaidy w katedrze Kościoła katolickiego obrządku syryjskiego w Bagdadzie; zginęło wówczas 46 osób.
Źródło: PAP