Agent serbskich tajnych służb za czasów Slobodana Miloszevicia, Dejan Carević, został mianowany szefem gabinetu ministra sprawiedliwości Nikole Selakovicia. To kolejna kontrowersyjna nominacja w rządzie premiera Ivicy Daczicia.
Carević był funkcjonariuszem szóstego departamentu tajnej policji, nazywanego "wydziałem morderstw" - pisze wydawana w Belgradzie gazeta "Blic".
Według piątkowego "Blica" departament ten był odpowiedzialny w latach 90. za polityczne zabójstwa, zamachy i uprowadzenia ze skutkiem śmiertelnym, dokonywane na polecenie ówczesnego autorytarnego prezydenta Serbii Miloszevicia. Wcześniej nominację na pełnomocnika nowego rządu ds. bezpieczeństwa otrzymał pracownik tego samego departamentu policji, Milutin Ateljević.
Kontrowersyjne władze
Rząd Daczicia, stworzony przez ugrupowania popierające w latach 90. skrajnie nacjonalistyczną politykę Miloszevicia, został zatwierdzony pod koniec lipca przez parlament Serbii.
W skład nowego rządu weszły: Socjalistyczna Partia Serbii (SPS) Daczicia, nacjonalistyczna Serbska Partia Postępowa (SNS) oraz liberalne ugrupowanie Zjednoczone Regiony Serbii (URS). Dojście do władzy rządu złożonego głównie z socjalistów z SPS i nacjonalistów z SNS zostało uznane w stolicach europejskich za zagrożenie dla procesu zbliżenia Serbii z UE. Daczić był podczas wojny na Bałkanach w latach 90. rzecznikiem Miloszevicia, który zmarł sześć lat temu w areszcie w Hadze, gdy trwał jego proces przed oenzetowskim trybunałem ds. zbrodni wojennych na terenie dawnej Jugosławii.
Autor: mk\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: USAF