Co najmniej 19 afgańskich żołnierzy zginęło w ataku talibów na bazę wojskową na wschodzie kraju. Do ataku doszło w niedzielę nad ranem. Napastnicy porwali także siedmiu żołnierzy. To najkrwawszy atak na afgańską armię od roku.
Talibowie w niedzielę nad ranem zaatakowali wojskowy punkt kontroli we wschodniej prowincji kraju Kunar. Napastnicy zabili co najmniej 19 żołnierzy, a dwóch ranili. Kolejnych siedmiu wojskowych zostało porwanych.
Odbiją porwanych?
Rzecznik szefa prowincji, Abdul Ghani Musamem potwierdził, że atak miał miejsce w okręgu Ghaziabad, w prowincji Kunar w pobliżu granicy z Pakistanem. - Siły afgańskie rozpoczęły już operację, której celem jest odbicie i uwolnienie żołnierzy porwanych przez talibów - mówi rzecznik.
Także afgańskie ministerstwo obrony w specjalnym oświadczeniu potwierdziło, że doszło do ataku. Resort odmówił jednak podania jakichkolwiek informacji na temat ofiar. Talibowie przesłali do mediów oświadczenie, w którym przyznali się do ataku. Stwierdzili w nim także, że w ataku zginął jeden z ich bojowników, a dwóch zostało rannych.
Zawieszone negocjacje
Talibowie w niedzielę zawiesili rozmowy z centralnymi władzami w Kabulu na temat ewentualnej wymiany więźniów w związku z - jak to określili - "złożonością sytuacji" w Afganistanie. Taką informację podał rzecznik Talibanu Zabihullah Mudżahid. Określenie Taliban odwołuje się do rządu talibów w Afganistanie w latach 1996-2001. Przed kilkoma miesiącami talibowie deklarowali, że w geście pojednania, są gotowi uwolnić żołnierza USA, którego przetrzymują od 2009 r., w zamian za pięciu wyższych rangą talibów więzionych w Guantanamo. Amerykańskim jeńcem talibów jest starszy szeregowy Bowe Bergdahl, który zaginął w czerwcu 2009 r. w prowincji Paktika na wschodzie Afganistanu, przy granicy z Pakistanem. W zeszłym tygodniu afgański rząd zwolnił z byłego amerykańskiego więzienia w Bagram 65 bojowników uznawanych przez Stany Zjednoczone za zagrażających bezpieczeństwu kraju. USA uznały tę decyzję za krok wstecz w rządach prawa w Afganistanie.
Nie chcą żołnierzy z USA?
Decyzja Kabulu o zwolnieniu więźniów pogorszyła stosunki z USA. Są one już poważnie nadszarpnięte, ponieważ prezydent Karzaj odmawia podpisania gotowego już porozumienia z Amerykanami o pozostawieniu w Afganistanie po 2014 r. kilkunastu tysięcy zachodnich żołnierzy i utworzeniu dziewięciu baz wojennych USA.
Autor: msz//kdj / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: ISAF