Niemiecki Trybunał Konstytucyjny zgodził się na sądzenie za zbrodnie wojenne 88-letniego Heinrichowi Boere, byłego esesmana oskarżonego o zbrodnie popełnione Holandii. Proces w Akwizgranie rozpocznie jeszcze w tym miesiącu (28 października) i potrwa do 28 grudnia.
W czwartek niemiecki Trybunał Konstytucyjny poinformował, że nie będzie rozpatrywał skargi oskarżonego na orzeczenie sądu w Kolonii, który w lipcu uznał, że były esesman może odpowiadać za czyny sprzed lat, mimo kłopotów ze zdrowiem.
Prokuratura twierdzi, że w 1944 roku Heinrich Boere, wówczas członek jednostki Waffen-SS, zastrzelił trzech Holendrów. 18-letni wówczas syn Holendra i Niemki należał do oddziału, który wykonywał egzekucje na cywilach w ramach represji za akcje ruchu oporu.
Długa ręka sprawiedliwości
Holendrzy już w 1949 roku skazali zaocznie esesmana na karę śmierci, a później tę karę zamieniono na dożywocie. 88-latek, ze względu na niemieckie obywatelstwo, nie został jednak wydany Holandii. Teraz odpowie w Niemczech. Sąd w Akwizgranie wyznaczył 13 posiedzeń. Każde z nich - ze względu na stan zdrowia oskarżonego - będzie trwać trzy godziny.
Ostatni głośny proces w Niemczech o zbrodnie z czasów II Wojny Światowej zakończył się w sierpniu w Monachium. 90-letni Josef Scheungraber został skazany za zabicie włoskich cywilów na dożywocie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Deutsches Bundesarchiv