300 więźniów sumienia na wolności. Wśrod nich popularny aktor

Aktualizacja:

Co najmniej 300 więźniów politycznych opuściło już birmańskie więzienia po ogłoszeniu przez juntę wielkiej amnestii. W sumie zostało nią objętych 6359 skazanych. Jako jeden z pierwszych odzyskał wolność Zarganar, popularny aktor komediowy, a zarazem dysydent i krytyk władz wojskowych.

Nie jest jasne, ilu dokładnie więźniów sumienia zostanie ułaskawionych. Według birmańskiego dziennika opozycyjnego "Mizzima", który ma swoją siedzibę w Indiach, wśród 6359 więźniów, którzy wyjdą na wolność, będzie co najmniej 300 politycznych - pisze agencja EFE.

- Mamy nadzieję, że na wolność wyjdzie wielu kolejnych (więźniów sumienia) - powiedziała Suu Kyi, która w zeszłym roku została zwolniona z aresztu domowego, w którym spędziła ponad 15 z ostatnich 22 lat. - Jestem bardzo wdzięczna za zwolnienie politycznych - dodała działaczka.

Amnesty: Liczyliśmy na więcej

Po rozluźnieniu kontroli mediów i ożywieniu dialogu z Suu Kyi w ostatnich tygodniach, liczba zwolnionych więźniów politycznych dla wielu nie jest jednak satysfakcjonująca - pisze agencja Reutera.

- Jest to niezadowalające - powiedział działacz Amnesty International Benjamin Zawacki. - Biorąc pod uwagę szybkie i jakościowe kroki, podjęte w ostatnich miesiącach, mieliśmy powody, by oczekiwać, że dzisiejsze ułaskawienie będzie bardziej znaczące niż wynika ze wstępnych doniesień - skomentował.

35 lat więzienia za wywiady

Zwolniony już aktor komediowy Zarganar został aresztowany w 2008 roku i skazany na 35 lat więzienia za udzielanie wywiadów zagranicznym mediom, w których krytykował powolną i spóźnioną pomoc władz wojskowych dla ofiar cyklonu Nargis. Zginęło wówczas, lub zaginęło, prawie 140 tys. ludzi.

Zarganara w południe na lotnisku w Rangunie witał tłum bliskich, dziennikarzy i artystów. Zapytany o to, jaką wiadomość chciałby przekazać prezydentowi Birmy Theinowi Seinowi, odpowiedział: "Chciałbym go zapytać, dlaczego jest taki oszczędny. W więzieniach nadal jest wiele osób, które powinny zostać uwolnione".

Na wolności jest już także mnich buddyjski Ashin Gambira, jeden z czołowych uczestników protestów z 2007 roku, które zostały brutalnie stłumione przez juntę. Mnich, który wówczas miał 27 lat, za udział w demonstracjach został skazany na 68 lat więzienia.

Wśród zwolnionych więźniów politycznych jest też Sai Say Htan, przywódca ludu Szanów skazany w 2005 r. na 104 lata pozbawienia wolności za odmowę współpracy w tworzeniu nowej konstytucji.

Lepsze stosunki z Zachodem?

Powszechnie ocenia się, że amnestia przyczyni się do poprawy wizerunku Birmy w świecie. USA, UE oraz birmańska opozycja od lat domagają się uwolnienia około 2100 birmańskich więźniów politycznych na potwierdzenie autentyczności reform w kraju. Amnestia dla więźniów politycznych uważana jest za warunek konieczny do tego, by Zachód rozważył zniesienie sankcji gospodarczych i politycznych wprowadzanych od lat 90.

W marcu bieżącego roku rządząca przez wiele lat junta przekazała władzę popieranej przez nią cywilnej administracji. Prezydent Thein Sein, były wojskowy, rozpoczął dialog z demokratyczną opozycją i zapowiedział dalsze reformy.

Wojskowi rządzą w Birmie od 1962 roku. W nowym dwuizbowym parlamencie generałowie i ich zwolennicy zajmują 80 proc. miejsc, zapewniając armii niesłabnącą dominację w polityce.

Źródło: PAP