199 zakażeń w dwa dni. "Sytuacja się stabilizuje"

Aktualizacja:
 
Bakterie pod mikroskopem elektronowymWikipedia

Według najnowszych danych Instytutu Roberta Kocha, w ciągu ostatnich dwóch dni w Niemczech odnotowano 199 przypadków zakażenia nowym groźnym szczepem pałeczki okrężnicy EHEC. Jednak sytuacja ma się "stabilizować" - twierdzi Instytut. Jeszcze w czwartek wieczorem uspokajał o braku zachorowań od 1 czerwca.

Instytut dodał dziś, że wśród nowych zakażeń EHEC 50 przypadków rozwinęło się już w groźny dla życia zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS). Od 1 maja w sumie 1733 osoby zaraziły się w Niemczech bakterią EHEC. Jak podaje w rozmowie z Sekcją Dokumentacji i Analiz TVN24 biotechnolog dr Krzysztof Kucharczyk, z czwartkowego raportu wynika, że liczba zakażonych osób była największa między 16 a 22 maja.

Nie oznacza to jednak, że wyeliminowane zostało źródło zakażeń, ale jedynie zablokowano im dostęp do ludzi. Rzecznik rządu niemieckiego powiedział w piątek, że nadal rekomenduje się, by nie spożywać w północnych Niemczech surowych warzyw, takich jak ogórki, sałata czy pomidory.

Niemiecka plaga

- Sytuacja, jeśli chodzi o liczbę nowych infekcji, zdaje się stabilizować - ocenił prezes Niemieckiego Towarzystwa Nefrologicznego prof. Reinhard Brunkhorst na wspólnej konferencji prasowej z innymi specjalistami w Hamburgu. Nazwał jednak falę zachorowań na EHEC "największą epidemią spowodowaną przez bakterię w ciągu ostatnich dziesięcioleci".

Według piątkowego komunikatu Światowej Organizacji Zdrowia, zakażenia wystąpiły już w 12 krajach świata. Wszystkie przypadki mają związek z Niemcami.

Instytut Kocha przeprowadził również analizę statystyczną chorych. Wynika z niej, że 70% zakażonych osób to kobiety, a 30% mężczyźni. Do tej pory przy podobnych typach chorób ten stosunek był równy. Okazuje się również, że liczba chorych poniżej 20 roku życia, to ponad 80% wszystkich przypadków. Podczas zachorowań na podobne typy bakterii było to zazwyczaj na poziomie od 1,5 do 10%.

E. coli straszy Europę

Nowy szczep bakterii E. coli spowodował już śmierć 18 osób w całej Europie. Stwierdzono około 1600 przypadków infekcji. WHO podało, iż szalejący w Europie szczep bakterii jest bardzo rzadki i wcześniej niemal w ogóle nie był spotykany u ludzi.

Początkowo niemieckie służby podawały, że E. coli dotarła do Niemiec na ogórkach sprowadzanych z Hiszpanii. Po porównaniu próbek bakterii z pierwszych ofiar i warzyw, okazało się, że to nie ogórki są winne epidemii. Szkody zostały jednak już wyrządzone, eksport hiszpańskich warzyw załamał się i kraj ponosi wielkie straty.

Po upadku teorii z ogórkami, pochodzenie nowego szczepu bakterii nie jest znane. Eksperci wskazują jednak, że źródło najprawdopodobniej znajduje się w samych Niemczech.

Źródło: Sekcja dokumentacji i analiz, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia