Wypadek autokaru z dziećmi

3 kwietnia 2009
Miał być dzień teatru, był najczarniejszy dzień życiaTVN24

Nagroda, święto, frajda, dzień bez lekcji - takie miały być wspomnienia dzieci z wycieczki do Świdnicy. Jechali na spektakl, by uczcić Międzynarodowy Dzień Teatru. Dramat rozegrał się jednak wcześniej niż na scenie. Ich autobus uderzył w kolejowy wiadukt. W pojeździe zerwało dach, a siedzenia wbiły się pod podłogę. Zapanował chaos, a dzieci przez łzy krzyczały do swoich opiekunów, że już nigdy nie pojadą na żadną wycieczkę.

Ze szkoły wyruszyli rano. Cel podróży - Teatr Miejski w Świdnicy. Na miejsce nie dojechali. W centrum Świdnicy autobus nie zmieścił się pod jednym z kolejowych wiaduktów - zabrakło mu zaledwie 25 centymetrów. Kierowca nie zauważył znaków ostrzegawczych, w wyniku czego pojazd uderzył w metalową konstrukcję z prędkością 50 km/h. Siła uderzenia była tak duża, że siedzenia wbiły się pod podłogę. Jedna z opiekunek wypadła przez szybę.

Godzina 10.01