- Tylko młodzi mogą nas wyrwać z wojny polsko-polskiej. Możemy oczywiście utyskiwać: "No tak, ale oni nas popychają w stronę Bosaka czy Hołowni, a nam akurat oni nie pasują". Ale znów: zastanówmy się lepiej, dlaczego im pasują - mówi dr Jakub Sawulski, ekonomista, wykładowca w Szkole Głównej Handlowej, pracownik Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Autor książki "Pokolenie’89. Młodzi o polskiej transformacji".
Justyna Suchecka: czy pierwszy raz od lat możemy cieszyć się z frekwencji wśród młodych wyborców?
Dr Jakub Sawulski: Ta zmiana jest fundamentalna. 62 procent głosujących w grupie 18-29 lat to jest fantastyczny wynik na tle wcześniejszych wyborów. Rok temu w wyborach parlamentarnych mieliśmy 46 procent frekwencji wśród młodych i równocześnie 66 procent w grupie 60 plus. Dwa lata temu w wyborach samorządowych głosować poszło tylko 35 procent najmłodszych wyborców.
Tym razem odsetek młodych był wyższy niż tych po sześćdziesiątce.
To oczywiście trochę wynika z koronawirusa, bo ta frekwencja w grupie 60 plus była dosyć niska w porównaniu do wyborów w przeszłości. Ale skupmy się na samych młodych, bo tu zmiana jest naprawdę spora.
Dlaczego tym razem wyszli z domów?
Nie ma jednego uzasadnienia, ale wydaje mi się, że jednak politycy coraz bardziej otwierają się – i to widać w tej wyższej frekwencji – na to medium, które dla młodych jest najważniejsze. A jak wiemy, to nie jest telewizja, tylko to internet.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam