Kierowca, który potrącił Antka na przejściu dla pieszych, nigdy nie miał prawa jazdy. Nigdy nie ukończył kursu. Jeździł, mimo że policja wcześniej zatrzymywała go wielokrotnie. Ostatni raz – dwa miesiące przed wypadkiem.
O zainteresowaniach i pasjach 12-letniego Antka jego ojciec Piotr Bzowski mógłby mówić długo. Obiecuje wymienić te najważniejsze.
Po pierwsze: piłka nożna. Chłopiec trenował od wielu lat. Od kilku był bramkarzem podwarszawskiego klubu Victoria Sulejówek. Nie opuścił żadnego treningu. Plan był jasny: zawodowe piłkarstwo.
Po drugie: informatyka. Zajęć z programowania też nie odpuszczał. Miał na swoim koncie stworzenie pierwszych gier. W głowie kolejne pomysły.
Po trzecie: motoryzacja. Oglądał wyścigi Formuły 1. Jego idolem był Max Verstappen. Ale Antek na oglądaniu nie poprzestał. Na gokartach miał lepszy czas od taty. Rozpoczął też treningi na motocyklu – na torze w okolicy Bemowa.
- Syn był też jednym z najlepszych uczniów w klasie. Został potrącony na początku maja. Mimo że później, po wypadku, nie pojawił się już w szkole, miał średnią 5.00 – mówi ojciec chłopca.
Świadectwo z czerwonym paskiem pod koniec czerwca odebrali rodzice. Antek był wtedy w klinice Budzik. Nie mówił, nie chodził. Nie było nim kontaktu.
**
10 maja 2022 roku Antek wyszedł z domu około godziny 8.20, zajęcia rozpoczynał o 8.55. Do przejechania miał nieco ponad kilometr – nawigacja pokazuje 1200 metrów, dwa przejścia dla pieszych.
Bzowski: - Syn zaczął jeździć do szkoły rowerem, kiedy zdał egzamin na kartę rowerową. Zdał za pierwszym razem.
- Zawsze jeździł ścieżką rowerową wzdłuż ulicy Okuniewskiej, która kończy się na wysokości sklepu spożywczego przy Mikołaja Reja. Wcześniej przechodził przez pasy na Reja, a następnie przez te na Okuniewskiej – mówi.
Po wypadku w prokuraturze podkreślił: "Jestem przekonany, że w dniu wypadku, jak i każdego innego dnia, syn zatrzymywał się i sprawdzał możliwość przejścia. Dodatkowo razem z młodszą córką ćwiczyliśmy przechodzenie przez jezdnię. Dzień przed wypadkiem zwracaliśmy uwagę na bezpieczeństwo w trakcie przechodzenia przez przejście dla pieszych". Antek zwracał – starszy brat uczył młodszą siostrę.
Nagranie
Wypadek nagrała kamera. Na dwupasmowej ulicy Okuniewskiej ruch w obu kierunkach jest niewielki. Po lewej stronie widzimy auta, które poruszają się w kierunku stolicy. Po prawej - ruch na wprost oraz pas do skrętu w prawo w ulicę Mikołaja Reja.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam