Czy odsiadujący wyrok 25 lat więzienia za zabójstwo dwóch kobiet mężczyzna z intelektualnym deficytem może być niewinny? Prokuratura wszczęła nowe śledztwo w sprawie bulwersującego mordu sprzed 14 lat i na nowo zaczyna poszukiwania zabójcy lub zabójców. Nie oznacza to na razie, że skazany wyjdzie na wolność.
Piotr Mikołajczyk ma dziś 36 lat. Od 13 lat siedzi w więzieniu.
Kaliska prokuratura oskarżyła go o to, że w 2010 roku we wsi Tłokinia Wielka zamordował siekierą dwie kobiety, matkę i córkę. Jedynym dowodem w sprawie było jego przyznanie się do winy.
Wątpliwy motyw
Mężczyzna z orzeczonym ilorazem inteligencji 62, czyli o umyśle 12-latka, zdaniem śledczych dokonał zbrodni niemal doskonałej, nie zostawiając na miejscu żadnego śladu. Motywem zbrodni miał być konflikt ze starszą z ofiar, Bronisławą, której miało nie podobać się, że Piotr sypia z jej córką Moniką.
Tyle że prokuratura nie ma żadnego obiektywnego dowodu, iż Piotr w ogóle znał Monikę.
Ciała zabitych kobiet odkryła 12-letnia córka Moniki, Kasia.
Był listopad 2010 roku. Przez kolejnych dziewięć miesięcy policji nie udało się wpaść na ślad zabójcy. "Przełom" nastąpił, gdy funkcjonariusze z Kalisza dostali anonimową informację, że zabójcą może być Mikołajczyk - mężczyzna pracujący za wódkę i jedzenie u sąsiadów zamordowanych kobiet. Wszyscy we wsi nazywali go parobkiem.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam