Premium

Dania pozwie polski rząd? "Konserwatyści nie są ani przeciwko demokracji, ani przeciw LGBT"

Rząd Danii niebawem może złożyć pozew przeciwko Polsce do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Rezolucję w tej sprawie przygotowuje duński parlament. Powodem decyzji jest - zdaniem duńskich posłów - zagrożenie zasad praworządności i nieprzestrzeganie wartości, także tych dotyczących praw osób LGBT. Michał Tracz, reporter TVN24, rozmawia z autorką rezolucji Katariną Ammitzboell o konserwatywnym podejściu do równości, tęczowych rodzinach, niezależności sędziów i RPO.

Ammitzboell jest posłanką duńskiej Konserwatywnej Partii Ludowej. W parlamencie zasiada od 2019 roku. Ekonomistka, specjalistka w dziedzinie polityki międzynarodowej i bezpieczeństwa. Jest autorką rezolucji, w której Folketinget – duński parlament – zobowiązuje rząd w Kopenhadze, by pozwał Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.

Michał Tracz, TVN24: Chce pani zrzucić na Polskę bombę atomową?

Katarina Ammitzboell: I tak, i nie. Od lat obserwujemy to, co dzieje się w Polsce, i od lat budzi to niepokój. Od lat rozmawiamy o zagrożeniach polskiej praworządności i niezależności polskich sędziów. Rozmawiam o tym z sędziami i przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości także z Polski, rozmawiałam online z sędzią Igorem Tuleyą. Ale do sprawy niezależności sędziów w Polsce doszły ostatnio jeszcze kwestie tak zwanych stref wolnych od LGBT. Uważam, że teraz miarka się przebrała.

Ogromna liczba osób LGBT deklaruje, że doświadcza w Polsce przemocy. A to jest odpowiedzialność rządu i państwa. Głęboko wierzę, że praworządność i wartości demokratyczne mają fundamentalne znaczenie dla całej naszej europejskiej wspólnoty. Dlatego sytuacja w Polsce wymaga naszej silnej reakcji.

To dlatego chce pani, by duński rząd pozwał Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej?

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam