Prezydent Andrzej Duda w Grodzisku Wielkopolskim udzielił wsparcia kandydującemu do europarlamentu ministrowi z jego kancelarii, Wojciechowi Kolarskiemu. Przekonywał, że to jego "przyjaciel" i od lat "prawa ręka". - Dobrze rozumie, co to znaczy rozgrywki wielkich - mówił. Podczas wiecu doszło także do incydentu. Policja wylegitymowała parę, która miała ze sobą kartki z napisem "Kończ waść, wstydu oszczędź".
Prezydent Andrzej Duda podczas poniedziałkowej wizyty w Grodzisku Wielkopolskim apelował, by Wielkopolanie bronili polskich interesów, uczestnicząc w wyborach. - Proszę, byście dobrze wybrali do Parlamentu Europejskiego. Z rozwagą proszę namawiać sąsiadów, żeby szli do wyborów - mówił.
Prezydent wspiera w kampanii swojego ministra
Jak podkreślał, "to są niezwykle ważne wybory". - Niewykluczone, że Europa będzie się w ciągu najbliższych lat przekształcała w sensie ustrojowym. Niezwykle ważne jest to, aby zasiadali tam ludzie, którzy rozumieją politykę, znają się na polityce, mają doświadczenie polityczne, nie mają kompleksów, umieją rozmawiać, negocjować i wiedzą, co to znaczy wchodzić ze swoim, kiedy rozgrywają się interesy wielkich - mówił prezydent.
Dodał, że Polska to kraj duży, ale nie największy. - Są tacy, którzy próbują bez przerwy osiągnąć nad nami przewagę - ocenił. - Rzecz w tym, żebyśmy się nie dali i żeby ci, którzy nas reprezentują w instytucjach europejskich, rzeczywiście reprezentowali nas, nasze polskie interesy – kontynuował Duda.
Prezydent w Grodzisku promował lidera wielkopolskiej listy PiS, prezydenckiego ministra Wojciecha Kolarskiego. - Jest ze mną mój przyjaciel od 40 lat, od 9 lat minister w Kancelarii Prezydenta - mówił, dodając, że Kolarski był przez lata jego "prawą ręką".
- Dobrze się zna na polityce. Dobrze rozumie, co to znaczy rozgrywki wielkich i co to znaczy realizowanie polskiego interesu - przekonywał.
"Jesteśmy częścią Europy dzięki pracy naszych rąk"
Andrzej Duda zauważył też, że to, jak dziś wygląda Polska, "w tym swoim najbardziej dotykalnym wymiarze", jest zasługą samorządowców. - To zasługa tych lokalnych włodarzy, to efekt ich troski, ich codziennego myślenia o sprawach publicznych, ich codziennego myślenia o sprawach miasta, o sprawach współmieszkańców, za co z całego serca dziękuję - podkreślił.
Mówił, że wszystkie małe ojczyzny "tworzą wielką Rzeczpospolitą, która po tych 34 latach od pierwszych wyborów samorządowych do samorządu gminnego i po 35 latach od 1989 roku zyskała zupełnie inny wymiar". - I dzisiaj należy nie tylko formalnie, politycznie do wspólnoty europejskiej, ale przede wszystkim trzeba sobie jasno powiedzieć - także i pod względem jakości życia, poziomu życia, (...) już daleko zaawansowanego rozwoju nowoczesnej infrastruktury - wyliczał.
- Jesteśmy z całą pewnością częścią Europy dzięki pracy naszych rąk, dzięki także i służbie publicznej ludzi, którym przez lata państwo to ważne zadanie powierzaliście - dodał.
Incydent na wiecu. Policja wylegitymowała parę
Podczas wiecu z prezydentem doszło do incydentu. Na rynku w Grodzisku Wielkopolskim zebrali się zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy.
Gdy Andrzej Duda wysiadał z samochodu oraz podczas powitania na rynku, wśród zgromadzonych rozległy się gwizdy. Ponadto małżeństwo trzymało dwie kartki z napisem: "Kończ waść, wstydu oszczędź". Policja wylegitymowała parę.
Wśród obecnych na rynku był też mężczyzna, który trzymał w górze długopis. Wyjaśniał, że chciał w ten sposób pokazać, że nie zgadza się z tym, co robi prezydent.
Źródło: PAP, TVN24