Jeden z producentów słynnego filmu "Wilk z Wall Street", pasierb oskarżonego o korupcję byłego malezyjskiego premiera Najiba Razaka, usłyszał w piątek w Malezji zarzuty prania pieniędzy. Zarzuca się mu przywłaszczenie 248 mln dolarów powiązanych z państwowym funduszem 1MDB.
Zdaniem prokuratorów Malezyjczyk Riza Aziz miał otrzymać te środki w wyniku sprzeniewierzenia pieniędzy z funduszu - wyjaśnia agencja Reutera. Zarzuty obejmują pięć spraw, a w każdej grozi mu kara grzywny o równowartości 1,2 mln dolarów oraz pozbawienie wolności do pięciu lat. Sąd nakazał aresztowanie Rizy, który utrzymuje, że jest niewinny, i wyznaczył mu kaucję w wysokości miliona ringgitów (około 240 tys. USD).
Sprawa badana w sześciu państwach
W ramach afery wokół wyprowadzenia pieniędzy z państwowego malezyjskiego funduszu inwestycyjnego w kwietniu rozpoczął się proces, w którym oskarżonym jest ojczym Aziza, były premier Najib Razak.
Sprawa badana jest w sześciu państwach. Zdaniem amerykańskich śledczych w latach 2009-2014 wspólnicy Razaka ukradli z tego funduszu równowartość ponad 4,5 mld dolarów; sprzeniewierzone środki "wyprano" przez wiele kont bankowych w USA i w innych krajach, by wykorzystać je następnie do finansowania hollywoodzkich filmów, kupna hoteli, luksusowego jachtu, dzieł sztuki, biżuterii itp.
Rosmah Mansor, żona Razaka i matka Aziza, również jest oskarżona o pranie pieniędzy i przestępstwa podatkowe związane z 1MDB. Wszyscy troje nie przyznają się do winy. Prokuratorzy z USA uważają, że hollywoodzka firma Red Granite Pictures, której współzałożycielem jest Aziz, przy użyciu pieniędzy wykradzionych z 1MDB sfinansowała trzy filmy.
Autor: mp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paramount Pictures