Paryż chce "zmienić metodę" w rozmowach z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sprawie ceł - przekazał szef francuskiego resortu przemysłu Marc Ferracci. - Od trzech miesięcy negocjacje nie zakończyły się oczekiwanym wynikiem, a stanowisko amerykańskie nawet się zaostrzyło - powiedział.
- Musimy zmienić metodę, by zająć bardziej stanowcze i wiarygodne stanowisko negocjacyjne - powiedział minister przemysłu Francji Marc Ferracci.
Portal BFMTV, który przekazał wypowiedź ministra, ocenia, że Francja nakłania partnerów w UE do zaostrzenia tonu w rozmowach z USA.
"Dążą do asymetrycznego porozumienia"
- Od trzech miesięcy negocjacje nie zakończyły się oczekiwanym wynikiem, a stanowisko amerykańskie nawet się zaostrzyło - dodał minister.
Ocenił, że Stany Zjednoczone "dążą do asymetrycznego porozumienia". Ferracci ostrzegł przed konsekwencjami dla przemysłu francuskiego; jak podkreślił, niektóre branże "mówiły o śmiertelnym zagrożeniu".
Dodał, że w razie gdyby porozumienie nie zostało zawarte przed 1 sierpnia - gdy mają wejść w życie 30-procentowe cła amerykańskie na towary z UE - należałoby podjąć pewne działania w odpowiedzi.
Planowane działania Unii Europejskiej w odpowiedzi na cła Trumpa
Reakcja UE na cła amerykańskie ma być jednym z tematów rozmów prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerza Niemiec Friedricha Merza w środę w Berlinie.
Komisja Europejska zapowiedziała 15 lipca, że nie zamierza wprowadzać żadnych środków odwetowych wobec USA przed 1 sierpnia. UE zawiesiła pierwszy pakiet swoich środków odwetowych opracowanych w odpowiedzi na cła wprowadzone przez administrację Trumpa, a obejmujące stal i aluminium.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock