W piątek wznowiono prace przy budowie gazociągu Nord Stream 2 w morskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec - poinformował w Sassnitz na wyspie Rugia rzecznik spółki Nord Stream 2 AG. Gazociąg jest gotowy w 94 procentach.
Rzecznik spółki Nord Stream 2 AG przekazał, że rosyjski statek Fortuna rozpoczął układanie rur na mającym 2,6 km długości odcinku w odległości około 70 km na północny wschód od wejścia gazociągu na ląd w Lubminie w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Przerwa w budowie trwała rok.
Odcinek ten znajduje się w morskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec, a prawne pozwolenie na prowadzenie na nim prac wygasa z końcem bieżącego roku.
Spółka Nord Stream 2 AG wystąpiła też o nowe pozwolenie na kontynuowanie budowy w 2021 roku.
Budowa Nord Stream 2
Około 1200-kilometrowy gazociąg, którego koszty mają wynieść około 9,5 mld euro, jest już gotowy w 94 procentach. Jego dwie nitki trzeba jeszcze ułożyć na dystansie około 75 kilometrów.
Z tego 60 kilometrów przypada na rejon na południe od Bornholmu w morskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Danii, skąd pod koniec 2019 roku szwajcarska firma Allseas wycofała oba swe układające rurociąg statki. Decyzja była podyktowana groźbą sankcji ze strony USA.
Stany Zjednoczone zapowiadały także objęcie sankcjami portu Sasnitz, gdzie składowane są rury gazociągu. Waszyngton uważa Nord Stream 2 za zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa narodowego oraz dla bezpieczeństwa energetycznego Europy. Natomiast zdaniem Rosji, kryje się za tym w rzeczywistości chęć wyeliminowania konkurencji dla własnego gazu skroplonego.
Poza rosyjskim Gazpromem w finasowaniu budowy Nord Stream 2 uczestniczy pięć zachodnich spółek energetycznych: niemieckie Uniper i Wintershall DEA, austriacka OMV, francuska Engie i Royal Dutch Shell.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream 2 / Axel Schmidt