Przez strajki na niemieckich lotniskach w piątek odwołano setki lotów - informuje agencja informacyjna Reutera. Piątek nie jest pierwszym dniem protestów w Niemczech. Na początku tygodnia odwołano wszystkie połączenia w Berlinie, Bremie i Hamburgu.
W oświadczeniu lotniska Kolonia/Bonn czytamy, że z powodu strajku odwołano 144 loty. Lotnisko Duesseldorf poinformowało harmonogram lotów "zostanie znacznie zredukowany". W piątek z tego portu zaplanowano 368 operacji lotniczych.
- Przez cały dzień nie będą odbywały się żadne starty i lądowania - podało natomiast lotnisko w Stuttgarcie. Zaapelowano też do pasażerów, aby nie przyjeżdżali na lotnisko.
Piątek nie jest pierwszym dniem protestów w Niemczech. Na początku tygodnia odwołano wszystkie połączenia w Berlinie, Bremie i Hamburgu.
Ostrzeżenie przed utrudnieniami w czwartek zamieścił na Twitterze Konsulat Generalny RP w Kolonii. "Związki zawodowe @_verdi zapowiadają na najbliższy piątek 17 marca br. całodobowy strajk na lotniskach @AirportCGN i @dusairport. Należy liczyć się z odwołanymi i opóźnionymi lotami oraz dalszymi utrudnieniami w obsłudze pasażerów na niemieckich lotniskach" - czytamy we wpisie.
Europejscy pracownicy wychodzą na ulice
To kolejny z serii strajków, które pojawiają się w Europie (te pojawiły się m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii i Hiszpania) w ostatnim czasie. Głównym czynnikiem są rosnące ceny żywności i energii, które powodują, że maleją dochody i poziom życia obywateli Europy.
Do strajków wezwał niemiecki związek zawodowy Verdi. Powodem jest toczący się od lat spór o wynagrodzenie za pracę w nocy, weekendy i święta. Hamburski oddział Verdi stwierdził w oświadczeniu, że strajkuje również o regularną podwyżkę wynagrodzeń oferowaną pracownikom sektora publicznego o 2 proc. przez następne 27 miesięcy oraz jednorazowe płatności w wysokości 1500 i 1000 euro, co, jak twierdzi, nie jest wystarczające, biorąc pod uwagę roczną inflację na poziomie około 9 proc.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: konkret24